
Amerykański prezydent wezwał gubernatorów do wykorzystania sił Gwardii Narodowej do opanowania zamętu na ulicach. W Stanach Zjednoczonych wciąż trwają protesty po tym, jak czarnoskóry mężczyzna został uduszony przez policjanta.
Wielu ludzi na całym świecie solidaryzuje się z protestującymi. Na placu Solnym we Wrocławiu zebrało się kilkadziesiąt osób, które również chciały ich wesprzeć oraz upamiętnić śmierć George'a Floyda.
- Jestem Amerykanką mieszkającą w Polsce i problem brutalności policji w Stanach występuje od lat. Chciałam pokazać solidarność z ludźmi protestującymi w USA – stwierdziła Evelyn Aschanbrenner, organizatorka protestu.
- To jest zdecydowanie sprzeciw nie tylko przeciwko rasistowskim zachowaniem, ale też przeciwko brutalności policji i sprzeciw w ogóle przeciwko brutalności policji na tle rasistowskim. To jest w ogóle skrajność, która nie powinna się absolutnie dziać. Wcześniej, jak przemawiałam, to wymieniłam pięć przypadków śmierci na komisariacie, z czego cztery były z 2020 roku, więc minęło pół roku dopiero, a już mieliśmy cztery przypadki śmierci na komisariacie – wyjaśniła organizatorka protestu Anna Całus.
Przypomnijmy jednak, że w 2017 nie było takich zamieszek kiedy to czarnoskóry policjant zabił białą dziewczynę, podobnie w 2018 i 2019 roku kiedy statystyki przestępstw na tle rasowym pokazują, że 90 % z nich dokonali czarnoskórzy.
W marcu 2018 roku w Houston w Teksasie czarnoskóry policjant zastrzelił 24-letniego Danny'ego Ray'a Thomasa. Mężczyzna był nieuzbrojony.
Problemem w USA jest fakt, że poziom zaufania Afroamerykanów do policji jest minimalny, jeżeli w ogóle istnieje. Oni spodziewają się, że nie zostaną wysłuchani, wiedzą, że czeka ich raczej przemoc ze strony policjanta niż rozmowa - mówił w TOK FM Antoni Górny z Artes Liberales
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie