
Z pozoru poważnie wyglądające zdarzenie, które miało miejsce dziś rano na ul. Wrocławskiej w miejscowości Dobrzykowice, mogło mieć tragiczny finał. Wyprzedzając "smieciarkę" oraz osobowe renault, kierujący osobowym peugeotem zjechał do lewej krawędzi jezdni i uderzył w znajdujący się tam słup oświetleniowy. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, a najbardziej w całym zdarzeniu ucierpiał peugeot.
Policjanci z wrocławskiej drogówki każdego dnia obsługują mniej lub bardziej poważne zdarzania drogowe. Sytuacja, do której skierował ich dyżurny, tylko z pozoru wyglądała na wypadek, ze względu na duże uszkodzenia pojazdów. Na szczęście nikt nie odniósł w nim poważnych obrażeń.
Funkcjonariusze natychmiast pojechali na ul. Wrocławską w miejscowości Dobrzykowice, gdzie doszło do zdarzenia drogowego, w którym brał udział m.in. kierujący osobowym peugeotem. Mężczyzna podróżował ze swoim kilkuletnim synem.
Kierujący peugeotem wykonywał manewr wyprzedzania dwóch pojazdów - "śmieciarki" oraz osobowego renault. W trakcie wykonywania manewru omijania kierowca peugeota zjechał do lewej krawędzi jezdni uderzając w stojący tam słup oświetleniowy.
Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń, a najbardziej w całym zdarzeniu ucierpiał peugeot.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, tj. art. 24 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym:
„ust. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
2) kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu".
Obecni na miejscu policjanci, po rozmowie z 34-letnim kierującym peugeotem i świadkami oraz po zapoznaniu się z nagraniami z miejsca zdarzenia, nie wskazali dokładnie w jakich okolicznościach doszło do tego z pozoru poważnego zdarzenia, które jednak mogło mieć tragiczny finał. Tę kwestie wyjaśni już sąd.
Na koniec apel do wszystkich kierowców. Miejmy przysłowiowe „oczy dookoła głowy" i pamiętajmy, że każdy manewr na drodze należy wykonywać z zachowaniem szczególnej ostrożności i zgodnie z przepisami ruchu drogowego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Debi po prostu debil mógł zrobić coś synkowi ale cóż debil to debil....
Co za dzban