
Dziś rano do domu Jacka Międlara wkroczyli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Organizator wrocławskiego Marszu Polski Niepodległej został zatrzymany.
O zatrzymaniu byłego księdza a obecnie redaktora portalu wprawo.pl poinformowali posłowie Konfederacji z Grzegorzem Braunem na czele :
Zdaniem posła Konfederacji funkcjonariusze ABW podczas zatrzymania Międlara powołali się na art. 256 Kodeksu karnego, który mówi o propagowaniu faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego. Sam sposób zatrzymania budzi jednak wątpliwości : uzbrojeni w długą broń funkcjonariusze ABW, wyłamana furtka a więc pokaz siły. - W tej sytuacji Konfederacja czuje się zobowiązana do kilku stwierdzeń i zadania kilku pytań – oświadczył Grzegorz Braun.
Nota bene: ABW wjechała też do rodziców Jacka Międlara na Podkarpaciu, rzekomo w poszukiwaniu materiałów pirotechnicznych. Tymczasem za parę godz. we Wrocławiu ma rozpocząć się Marsz Pamięci Ofiar Komunizmu w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, rzecz jasna bez udziału zatrzymanego organizatora, którego przesłuchanie dopiero jutro. Kto tu dąży do prowokacji, Panie Premierze Morawiecki - pytał już na twitterze Grzegorz Braun https://twitter.com/GrzegorzBraun_/status/1205444026293522432
Informację o zatrzymaniu Międlara potwierdza Prokuratura Rejonowa Wrocław-Stare Miasto. Według informatora "Wyborczej" zatrzymanie narodowca było spowodowane antysemickim manifestem Międlara.
Jacek Międlar zatrzymany przez ABW
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie