
W sobotę późnym popołudniem mieszkańcy Lubania byli świadkami dramatycznego zdarzenia. Do jednego z domów przy ulicy Dębowej zapukał zakrwawiony mężczyzna, ubrany jedynie w bieliznę, prosząc o pomoc. Twierdził, że chwilę wcześniej ktoś usiłował go zabić.
Jak relacjonują świadkowie, mężczyzna opowiadał, że został przywieziony na stary kamieniołom i tam nad zalanym wodą wyrobiskiem został pocięty maczetą. W pewnym momencie udało mu się wyrwać oprawcom, przepłynąć przez zbiornik i dotrzeć do pobliskich zabudowań, prosząc o pomoc.
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Policjanci oraz zespół medyczny pojawili się kilka minut później. Poszkodowany został opatrzony i przewieziony do szpitala, gdzie założono mu szwy na ranę ciętą przedramienia.
– Przesłuchaliśmy 45-letniego mieszkańca Lubania oraz osobę, która była z nim tego dnia. Zeznania obu osób różnią się, dlatego czynności w tej sprawie nadal trwają – przekazała podkom. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowa KPP w Lubaniu.
Nieoficjalnie wiadomo, że poszkodowany to dobrze znany policji 45-latek z Lubania.
Monitoring pobliskich posesji zarejestrował, że w rejonie nieczynnego kamieniołomu w tym samym czasie kręciło się kilka osób. Widać m.in. odjeżdżający samochód, rowerzystę oraz pieszego. Policja analizuje nagrania i zabezpiecza materiał dowodowy, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia.
Portal eLubań będzie na bieżąco informować o dalszym przebiegu sprawy.
Groza w starym kamieniołomie. 45-latek twierdzi, że został pocięty maczetą
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie