Gigantyczna awaria magistrali na Gajowickiej. W jezdni powstał kilkumetrowy krater

We wtorkowy wieczór mieszkańcy południowo-zachodniego Wrocławia byli świadkami poważnej awarii magistrali wodociągowej na skrzyżowaniu ulic Gajowickiej i Bernarda Pretficza. Tuż przed godziną 21 doszło do pęknięcia rury, w wyniku czego woda gwałtownie zalała całe skrzyżowanie, powodując znaczne utrudnienia w ruchu oraz lokalne problemy z ciśnieniem wody.

Woda zalała ulice, potem zaczęła zamarzać

Początkowo sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Ogromne ilości wody rozlały się po jezdni i chodnikach, a niska temperatura sprawiła, że po kilkudziesięciu minutach woda zaczęła zamarzać. Na miejsce natychmiast skierowano służby MPWiK Wrocław oraz Państwową Straż Pożarną. Strażacy zabezpieczyli zalane jezdnie i skrzyżowania, a dodatkowo na miejsce wysłano piaskarki, by zapobiec powstaniu śliskiej nawierzchni.

Paradoksalnie, w pierwszej fazie zagrożenie było mniejsze – wypływająca woda wypłukała z nawierzchni znaczne ilości piachu, dzięki czemu jezdnia nie była bardzo śliska. Sytuacja jednak wymagała stałego nadzoru.

Krater w środku miasta

Po zlokalizowaniu miejsca uszkodzenia okazało się, jak poważna jest skala awarii. W jezdni powstała wyrwa o szerokości około 5 metrów i głębokości aż 3 metrów. Widok przypominał krajobraz po katastrofie – prawdziwy krater w samym środku ruchliwego skrzyżowania.

Magistrala została zamknięta, a ekipy MPWiK rozpoczęły wypompowywanie wody z wykopu oraz ocenę zakresu zniszczeń. Około godziny 21.35 ciśnienie wody w mieście zaczęło wracać do normy.

Utrudnienia i brak wody dla części mieszkańców

Skrzyżowanie zostało wygrodzone i zwężone, jednak – ku uldze kierowców – pozostało przejezdne. Prace naprawcze potrwają jednak dłużej. MPWiK poinformowało, że do godzin popołudniowych w środę 31 grudnia mogą występować okresowe przerwy w dostawie wody w nieruchomościach położonych najbliżej miejsca awarii.

Brak wody może dotyczyć adresów:

• ul. Bernarda Pretficza 37

• ul. Gajowicka 131–137

• ul. Wróbla 8–14

Dla mieszkańców podstawiono beczkowóz z wodą pitną.

Sytuacja opanowana, trwa sprzątanie

Około godziny 22 na miejscu pracowała już także ekipa sprzątająca, która usuwała skutki wycieku. Według służb sytuacja jest opanowana, a zagrożenie dla mieszkańców i kierowców zostało zminimalizowane.

Choć awaria wyglądała bardzo groźnie i na chwilę sparaliżowała okolicę, szybka reakcja służb zapobiegła poważniejszym konsekwencjom. Teraz najważniejsze zadanie to sprawna naprawa magistrali i odbudowa zniszczonej nawierzchni, tak aby skrzyżowanie mogło w pełni wrócić do normalnego funkcjonowania.

Gigantyczna awaria magistrali na Gajowickiej. W jezdni powstał kilkumetrowy krater