
W ostatnich tygodniach w kraju wydarzyło się bardzo dużo. Protest Kobiet w sprawie aborcji wywołał ogromny szum.
W ostatnich tygodniach w całej Polsce ludzie wyszli na ulice, aby walczyć o swoje prawa. W wyniku protestów, manifestacji i blokowania miast, zarówno w kraju, jak i w rządzie zaczął panować wielki chaos. Czy możliwym jest więc, że wykorzystano ten stan rzeczy, aby zmodyfikować system liczenia ilości zakażeń?
W internecie pojawiły się podejrzenia, że zmiany w liczeniu nowych zakażeń wprowadzone 5 listopada, zostały tak naprawdę wprowadzone, aby zrzucić winę na strajk kobiet. Głównym powodem powstania tych podejrzeń jest fakt, że zmiany te zostały uchwalone 23 października, a więc dokładnie dzień po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Jednakże, pomimo tych spekulacji, polscy epidemiolodzy są zdecydowanie przeciwni takim teoriom. Jak twierdzą, nie miało to miejsca, ponieważ liczba zakażeń nie wzrosła drastycznie, a balansuje w mniej więcej podobnych liczbach codziennie. Dla przykładu, 5 listopada było 27,1 tysięcy nowych zakażeń, a 4 listopada 24,7 tysięcy. Głównym powodem tych liczb jest podobna liczba wykonywanych testów na obecność koronawirusa, oraz stały wzrost nowych zakażeń.
Jeżeli zaś chodzi o protesty prawdą jest, że były one przedstawiane przez telewizję i niektóre media jako niebezpieczne - mimo kilku incydentów, całość wydarzeń odbywała się z zachowaniem zasad sanitarnych, oraz dystansu. Mieliśmy okazję to sprawdzić - na tysiące uczestników praktycznie wszyscy mieli na sobie maseczki.
Przypominamy, że w trosce o dobro swoje, swoich rodzin, przyjaciół, a także obcych musimy przestrzegać zasad i respektować nowe obostrzenia w kraju. To w głównej mierze od jednostek zależy, kiedy pandemia dobiegnie końca. Dlatego noś maseczkę, myj często ręce i jeśli możesz #ZostańWDomu - dla dobra wszystkich.
Fałszywy wzrost liczby zakażeń?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeżeli protesty są bezpieczne ,to czemu Trzaskowski nie chce wyrazić zgody na świętowanie świeta narodowego jakim jest Dzień Niepodległości 11 listopada
Bo na protesty to nie ma artykułu, żeby je zakazać. Nie muszą prosić o zgodę ratusza. Marsz o taką zgodę występuje. I na podstawie zaleceń odpowiednich służb zostaje wydana zgoda lub nie.