Działalność jednego z nielicznych legalnych torów enduro na Dolnym Śląsku stoi pod znakiem zapytania. Lasy Państwowe na tym terenie chcą posadzić drzewka i pozbawić sportowców miejsca do legalnego trenowania w tej widowiskowej dyscyplinie sportu.
W Suszynie, nieopodal Kłodzka funkcjonuje legalny tor enduro tworzony przez zawodników z pasją do tego sportu. W Polsce niewiele jest takich miejsc, gdzie motocykliści mogą swobodnie trenować w specjalnie przygotowanych do tego warunkach, by nie wjeżdżać do lasów i nie niszczyć przyrody.
Wiele mówi się o tym, że motocykliści niszczą tereny leśne wjeżdżając tam swoimi sprzętami. To rzeczywiście sport, który jest szczególnie „nielubiany” przez społeczeństwo. Trzeba jednak pamiętać, że motocykliści nie są przestępcami, a sportowcami, którzy pragną rozwijać się w wybranej przez siebie dyscyplinie, która sprawia im najwiecej frajdy i satysfakcji. Działalność toru Justin Enduro Extreme Sudety pozwala zawodnikom odbywać treningi w odpowiednich warunkach i - co najważniejsze - w pełni legalnie, bez szkodliwej ingerencji w lasy. To też miejsce, w którym odbywają się zawody organizowane na bardzo dużą skalę. Biorą w nich udział zawodnicy z Polski, Czech i Słowacji. Od powstania toru (2021 rok) odbyło się tutaj kilkanaście zawodów enduro i cross country. Za funkcjonowanie toru odpowiedzialne jest stowarzyszenie Justin Enduro Team, którego członkowie dbają o to miejsce i wkładają swoje serca, by innym sportowcom jeździło się tutaj dobrze.
Dziś dowiadujemy się, że teren, na którym od lat funkcjonuje legalny tor enduro zostanie przejęty przez Lasy Państwowe. Działki dzierżawione przez stowarzyszenie zostały wystawione na sprzedaż, a Lasy Państwowe skorzystały z prawa pierwokupu. Z informacji zawartych w poście na Facebooku (Justin Enduro Extreme Sudety) dowiadujemy się, że planowane jest zalesienie tych terenów. Oznacza to, że ta wieloletnia działalność toru zostanie zakończona, bowiem na oddalonym od zabudowań terenie powstanie las będący zasobem Lasów Państwowych. To dramatyczna informacja dla środowiska enduro. Zawodnicy biją na alarm, bowiem wkrótce stracą jedno z nielicznych miejsc, w którym mogli legalnie realizować się w swojej pasji. W tej sytuacji potrzebny jest znaczący rozgłos, by w jakiś sposób zastopować plany inwestora, który na terenie toru chce posadzić drzewka i odebrać sportowcom miejsce do trenowania i rywalizacji podczas zawodów.
Stowarzyszenie Justin Enduro Team zaprasza wszystkich związanych z tym widowiskowym sportem na 11. listopada na teren toru Justin Enduro Extreme Sudety w Suszynie, nieopodal Kłodzka. Zorganizowane zostaną tam zawody cross country, będące jednocześnie protestem przeciwko działaniom Lasów Państwowych. Udział w zawodach będzie darmowy.
Tyle mówi się, że na motocyklach enduro nie można wjeżdżać do lasu, bo "niszczy się las". Wielu internautów wypisuje, że motocykliści muszą korzystać z torów, a nie lasów. W tej sytuacji zamyka się jeden z nielicznych legalnych torów...
# To koniec toru Justin Enduro Extreme w Suszynie? Zamiast toru, będą drzewka
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie