
Na naszej grupie na facebooku pojawiło się dziś (23 lipca) zdjęcie internautki, na którym widnieje paragon z hotelu Green Mountain w Karpaczu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie szokujący komentarz...
"Hotelowa dopłata za bachora - 165 zł" - taki komentarz zawierał paragon z hotelu Green Mountain w Karpaczu. Otrzymała go Pani Agnieszka, która spędzała tam swój urlop. "Paragon za pobyt córki. Brak mi słów..." - napisała załączając zdjęcie paragonu. Kierownictwo hotelu Green Mountain zareagowało szybko wydając oświadczenie :
"Pani Agnieszko, najmocniej przepraszamy za zaistniałą sytuację. Wydruk to wynik niefrasobliwego i nietaktownego komentarza jednego z naszych pracowników i wypadek poniżej wszelkiej krytyki, który absolutnie nie powinien mieć miejsca. Jesteśmy kompleksem nastawionym na rodzinne pobyty, a dzieci to nasi goście VIP, dlatego zależy nam, by czuły się u nas jak najlepiej – potwierdzają to liczne pozytywne opinie i wysokie noty wystawiane przez naszych gości po pobycie. Zapewniamy, że niestosowny komentarz, który pojawił się na wydruku w najmniejszym stopniu nie licuje z polityką i ofertą Green Mountain Hotel & Apartments, zaś w stosunku do autora wyciągniemy stosowne konsekwencje, aby taki incydent nie miał szans ponownie się wydarzyć"
Nie wiadomo czy komentarz, który pojawił się na paragonie jest efektem żartu pracownika hotelu czy też nastąpiła pomyłka i na paragonie znalazł się komentarz, który powinien być widoczny tylko dla pracowników obsługi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No i co z tego? przestańmy traktować dzieciory jak święte krówska.
Byłem w tym czasie z żoną w hotelu i widziałem co to dziecko wyprawiało matka powinna wiedzieć że inni też są na urlopie i chcą wypocząć dzieci się pilnuje a nie pozwala na wszystko co chcą. Za trzy cztery lata wkleją jej gumę we włosy ! . Wcale się nie dziwię pracownikowi że go poniosły nerwy bo ja pracując z taką klientelą bym rzucił tą robotę.
chamstwo zaczyna sie od dzieci i kończy na dorosłych. każdy jest tutaj winny....szkoda słów a z czasem bedzie coraz gorzej
W końcu ktoś te wyhodowane dzieciaczki nazwał po imieniu :), żenujące że zostało to opublikowane. Widać poziom rodziców. Na miejscu hotelu wytoczyłabym proces.
Nie wiem czy pracownik może ingerować w kasę fiskalna i wpisywać jakiekolwiek komentarze
Drogi gosiu ktory pisze ze na miejscu hotelu wytoczylvy proces. Wyobraź sobie ze w drugą strone raczej bylaby wygrana gdyby to rodzic wytoczyl proces.
Musialo byc grubo, skoro ktos az tak sie zdenerwowal. Matko i ojcze biegiem na nauke wychowania dzieciaczka.
"Bachor" to starodawne określenie dziecka z nieprawego łoża, w dzisiejszych czasach obraźliwe. Jak kolwiek by nie było każdy dorosły był kiedyś dzieckiem. Ten kto to napisał niech zapyta swoją mamę co ona o tym myśli!
Nadwrażliwość godna wyśmiania... w świecie gdzie nadal głodują dzieci, zwierzęta są zabijane dla przyjemności a pływające śmieci tworzą wyspę większa od stanu Kalifornia. Ludzie ogarnijcie się. Im ktoś ma mniejszy egoistyczny świat , tym więcej urażony się czuje za wydumany brak szacunku.
Ale ..... z was niektórych... po pierwsze na dziecko nie powinno się mówić bachory i nie ważne czy z prawego czy z lewego łoża dziecko to dziecko .... po drugie wakacje są po to by dzieci czyli dla was bachory mogły się wyszalec A jak wam to przeszkadza to są hotele gdzie jest zakaz dzieci ... nie wyobrażam sobie bym wskazywała swojemu synowi wszystkiego chce szaleć niech szaleje ... ciekawe czy wy byliście takimi aniołami dla swoich rodziców i czy się tak specjaliście.... przykre jest to że zanika w dorosłych dziecko ... że zapominajcie jak to było ... A jak pracownikowi się coś nie podoba to może się zwolnić i podjąć pracę gdzieś gdzie dzieci nie będzie.... ps . Sprawę sądową wygrał by rodzić bo hotel nie ma prawa obrażać i nazywać usług obraźliwe .... podejrzewam że "dom kultury" +18 by lepiej nazwał swoją erotyczną usługę na paragonów niż Ci w hotelu ....
nie ma nr fiskalnego, nr unikatowego, znaku fiskalnego, nr nip hotelu - paragon wydrukowany w domu dla mnie - fałszywka i pomówienie
Musiało być ostro skoro obsługa odważyła się na coś takiego.... sama kiedyś wynajmowałam apartamenty turystom i szczerze mówiąc matki z dziećmi to najgorszy sort klienta. Pomimo, że na stronie widniało, że obiekt nie jest przystosowany dla małych dzieci to rodzice ich ze sobą targali.... a potem milion pretensji dlaczego nie ma w obiekcie łóżeczka dla małego dziecka? dlaczego nie ma nocniczka? dlaczego nie ma przebieraka? dlaczego nie ma żadnych zabawek? I na nic zdało się tłumaczenie, że na stronie, przy rezerwacji pisze, że obiekt nie jest przystosowany do przyjmowania małych dzieci. Potem i tak taka matka smarowała opinię, że było beznadziejnie, że obiekt nie wychodzi na przeciw oczekiwaniom bombelka...