
W podwrocławskiej Czernicy 38-letni mężczyzna zupełnie pijany wsiadł za kółko osobowej Toyoty i pod osłoną nocy wyruszył w drogę. Na groźne konsekwencje tak skrajnie odpowiedzialnego czynu nie trzeba było długo czekać. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w stojący przy drodze słup energetyczny.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło w minionym tygodniu w podwrocławskiej miejscowości Czernica. 38-letni kierujący osobową Toyotą nie zachował ostrożności oraz nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i swoją podróż zakończył uderzeniem w metalowy słup trakcyjny.
Kiedy policjanci przeprowadzili badanie alkomatem, okazało się, że wynik to prawie 2,3 promila!
To kolejny przykład pijanego i skrajnie nieodpowiedzialnego kierującego, który wsiadł za kierownicę pomimo znajdowania się w stanie nietrzeźwości.
Na szczęście tym razem nie skrzywdził nikogo z pozostałych uczestników ruchu drogowego, których minął na swojej drodze. Jemu samemu też nic się nie stało, a niedługo przyjdzie mu odpowiedzieć przed sądem za popełnione przestępstwo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami nietrzeźwym kierującym grozić może do 2 lat pozbawienia wolności.
Nie wszystkie te zdarzenia kończą się jedynie na stratach materialnych i nie da się za żadną cenę odkupić utraconego w ich wyniku zdrowia czy życia. Bądźmy odpowiedzialni - ostrzega sierż. Aleksandra Rodecka z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie