
Biegli stwierdzili, że „bomber” z Wrocławia jest poczytalny. Mężczyzna chciał wysadzić miejski autobus. Teraz może spędzić w więzieniu resztę życia skazany za terroryzm.
Prokurator już postawił mężczyźnie
zarzuty. Jak poinformował Robert Tomankiewicz z Prokuratury Krajowej we
Wrocławiu, „pierwszy zarzut prokuratury dotyczy usiłowania wymuszenia
rozbójniczego, a drugi usiłowania zabójstwa wielu osób przy użyciu
materiałów wybuchowych w kumulacji ze spowodowaniem zdarzenia
zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób”. - Biegli potwierdzili w
swoich opiniach, że zarówno przy wybuchu urządzenia obarczonego błędem i
drugiego zgodnie z zamiarem podejrzanego, skutki byłyby tragiczne -
dodał Tomankiewicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie