
Polacy, którzy ukończyli 60. rok życia mają być szybciej niż dotychczas badani po zakażeniu koronawirusem. Możliwa - wg rządu - jest nawet wizyta domowa. Tyle w zapowiedziach, w praktyce nie jest to jednak takie proste. Lekarz rodzinni przekonują, że taka praktyka sparaliżuje prace przychodni.
- Jeżeli udam się na jedną taką wizytę domową do jednej z okolicznych wiosek, to w tym czasie nie zostanie przyjętych w praktyce od 4 do 6 pacjentów. (…) To jest po prostu niewykonalne przy tych zasobach, ale przede wszystkim jest nieuzasadnione medycznie – powiedziała dr Agata Sławin.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie