
Około 150 osób wzięło udział w "Spacerze wolności" we Wrocławiu. To forma protestu przeciwko m.in. ostatnim wydarzeniom w Radiowej Trójce. Manifestacja odbyła się w spokojnej atmosferze, mimo to za odtwarzanie muzyki przez megafon wylegitymowany przez funkcjonariuszy został jeden z organizatorów.
– Zostałem wylegitymowany ze względu na podejrzenie użycia nagłośnienia, przy czym wielokrotnie w tramwajach ludzie słuchają muzyki na głos ze swoich telefonów, więc nie do końca rozumiem dlaczego miałbym zostać ukarany za słuchanie piosenki z megafonu – mówił Maciej Wiśniewski, organizator wydarzenia.
W proteście wziął udział także poseł Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej.
– To jest nie tylko sprzeciw wobec tego., co się dzieje w Polsce kiedy PiS wyznaczał nam antydemokratyczne reguły gry, ale to jest też taka sytuacja, kiedy myślę sobie, że jeśli nie przyjdę tutaj i będę siedział w fotelu, to z pewnością nie będzie to żaden znak protestu – powiedział Mieszkowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie