
Zizi to dzielna suczka, która walczy o życie pod czujnym okiem pracowników fundacji Centaurus we Wrocławiu. Pijany partner właścicielki wlał jej do pyska cała butelkę środka do czyszczenia toalet. Uwaga zdjęcia są drastyczne.
Brak słów aby opisać to jaki los spotkał tą biedną suczkę. W miniony piątek pijany zwyrodnialec podczas nieobecności właścicielki psa, wlał Zizi butelkę żrącego środka do pyszczka. Piesek ma przepalony przełyk, aż do wpustu do klatki piersiowej. Jej stan jest ciężki, nie wiadomo czy przeżyje. Fundacja Centaurus we Wrocławiu, która zajmuje się opieką nad Zizi prowadzi internetową zbiórkę, która z każdą chwilą zwiększa swoja pulę. Właścicielka zrzekła się psa.
Kroplówki, sonda, leki, diagnostyka i leczenie to wszystko kosztuje, a mała Zizi nie ma nic, ani nikogo kto zapłaciłby dziś za jej leczenie - czytamy w opisie internetowej zbiórki
To nie pierwszy raz kiedy Zizi na własnej skórze przekonała się jak brutalni są ludzie. Pierwsze okaleczenie miało miejsce kilka lat temu. Rany cięte, które w tamtym czasie miał na ciele piesek według właścicieli powstały na skutek walki z innym psem. Chociaż sprawa od początku wydawała się podejrzana to brak ewidentnych dowodów, nie pozwolił na skazanie oprawcy. Tym razem sprawa wygląda zupełnie inaczej, zwyrodnialec za swój czyn odpowie przed sądem.
Ze swoje strony obiecujemy, że dołożymy wszelkich starań, by oprawca został postawiony przed wymiarem sprawiedliwości. Dołożymy starań jako oskarżyciel posiłkowy, by został skazany. Będziemy wnosili, by zwrócił koszty leczenia i rehabilitacji Zizi. Ale zanim to się stanie, miną miesiące, a Zizi czekać na pomoc zwyczajnie nie może - deklarują przedstawiciele fundacji Centaurus.
Zizi walczy o życie. Właściciel wlał jej do pyska domestos
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie