
Półnagi 28-latek z wściekłością dewastował jeden z samochodów przy ul.Skwierzyńskiej we Wrocławiu. Jak tłumaczył funkcjonariuszom, którzy go zatrzymali, była to zemsta na partnerze jego byłej dziewczyny. Emocje rozżalonego mężczyzny ostudził fakt, że zniszczony pojazd należał do kogoś zupełnie innego.
Dzięki czujności mieszkańców policjanci z Wydziału Prewencji i Patrolowego otrzymali zgłoszenie z okolic Technikum nr 15 przy ul. Skwierzyńskiej we Wrocławiu o agresywnym młodym mężczyźnie dewastującym samochody.
Po kilku minutach mundurowi byli już na miejscu, gdzie szybko zlokalizowali podejrzanego dewastującego auto. Mężczyzna bez koszulki skakał po aucie, był agresywny i w ogóle nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, dlatego zmuszeni byli go obezwładnić.
Obiekt zemsty 28-latka - pojazd marki Toyota - miał rozbitą przednią szybę, liczne uszkodzenia karoserii, a także przebitą oponę i pourywane lusterka.
Prawdopodobnie podejrzany chwilę wcześniej zdążył także uszkodzić szybę w drzwiach do klatki, w której mieszkała była partnerka.
Gdy obezwładniony przez funkcjonariuszy "rozżalony kochanek" nieco się uspokoił, zaczął tłumaczyć swój czyn chęcią zemsty na partnerze jego byłej dziewczyny.
Tymczasem na miejscu pojawiła się właścicielka zniszczonej Toyoty, jak się później okazało, osoba zupełnie nieznana zatrzymanemu.
Owa fatalna "pomyłka", wstępnie wyceniona na kilka tysięcy złotych, może kosztować nerwowego amanta nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Teraz, o jego dalszych losach zadecyduje sąd.
Zawód miłosny może drogo kosztować. 28-latek zemścił się na partnerze swojej byłej dewastując auto...przypadkowego sąsiada
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie