
Zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów postawiono kobiecie zatrzymanej podczas protestu przeciwko obostrzeniom epidemicznym w Głogowie na Dolnym Śląsku.
Podczas interwencji jeden z funkcjonariuszy użył wobec niej pałki, potem złapał ją za szyję i powalił na ziemię.
Komendant Główny Policji zlecił wewnętrzna kontrolę, aby wyjaśnić czy takie użycie środków przymusu bezpośredniego było zasadne. Według wstępnych ustaleń Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu, nie doszło do żadnych uchybień.
Mariusz Ciarka z Komendy Głównej Policji powiedział, że kobieta została przebadana, aby sprawdzić, czy funkcjonariusz zadał jej obrażenia.
– Na ciele nie ujawniono jakichkolwiek uszkodzeń i siniaków – powiedział Ciarka.
W sprawie poszkodowanej kobiety interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich.
– Siła jest nieproporcjonalna. Siła świadczy o tym, że policjant kompletnie nie umie radzić sobie z tą sytuacją. To było działanie brutalne, nieuzasadnione. To było działanie, które przejdzie do czarnych kart historii policji – mówiła zastępczyni RPO dr Hanna Machińska.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie