Wyłudzili kilka tysięcy złotych, a chcieli kolejne 15 tysięcy. Dwóch młodych legniczan w rękach wrocławskich policjantów

24 i 22-latek wpadli w ręce policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Przy pomocy sfałszowanych zaświadczeń o pracy usiłowali wyłudzić kilkanaście tysięcy złotych od jednej z firm pożyczkowych. Posługiwali się również nie swoimi dowodami osobistymi, co miało ich uchronić przed zatrzymaniem. Funkcjonariusze z Wrocławia namierzyli młodych mężczyzn, którzy próbowali uzyskać kolejną pożyczkę na nieswoje dane.

Sposób na szybki zysk wymyśliło dwóch młodych mieszkańców Legnicy. Udało im się wyłudzić 5000 złotych od jednej z firm, która zajmuje się udzielaniem pożyczek gotówkowych. Mężczyźni uznali, że jeśli raz im się udało, to uda im się kolejny raz. Jednak wówczas na ich drodze stanęli doświadczeni policjanci zajmujący się na co dzień przestępstwami gospodarczymi. I szybko zgromadzili materiał dowodowy, umożliwiający postawienie zarzutów.

Wszystko zaczęło się od informacji, w której posiadanie weszli wrocławscy policjanci. Informacja ta dotyczyła dwóch dwudziestokilkulatków, którzy prawdopodobnie stoją za wielokrotnym usiłowaniem wyłudzenia kredytów gotówkowych. Funkcjonariusze z „PG” zaczęli prowadzić działania operacyjne ukierunkowane na ukrócenie przestępczej działalności mężczyzn.

Dwaj legniczanie wpadli podczas kolejnej próby wyłudzenia, której dopuścili się na terenie dolnośląskiej stolicy. Byli bardzo zaskoczeni, kiedy przed nimi stanęli wrocławscy kryminalni, okazując swoje legitymacje służbowe. Chwilę wcześniej legniczanie próbowali uzyskać kolejne kilka tysięcy złotych, posługując się przy tym sfałszowanymi zaświadczeniami o pracy, a także dowodami osobistymi nienależącymi do nich. Co ciekawe, na spotkanie z przedstawicielem firmy pożyczkowej umówili się w lokalu, również wynajętym na nie swoje dane.

Po przewiezieniu do budynku komendy usłyszeli zarzuty wyłudzenia 5000 złotych, a także kilkukrotnego usiłowania wyłudzenia pieniędzy na łączną kwotę 15000 złotych. Mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów.

Teraz, w zależności od decyzji sadu, mogą otrzymać karę nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

st. sierż. Krzysztof Marcjan

źródło