Reklama

Wybiegł na jednię i wzywał pomocy. Zauważyli to policjanci drogówki

13/01/2020 14:57

Nastolatka straciła przytomność w samochodzie i wymagała natychmiastowej pomocy. Całe szczęście, że na przeciwległym pasie byli wrocławscy policjanci. Mundurowi kontrolowali akurat inne auto, gdy zauważyli mężczyznę wzywającego pomocy. Pomogli natychmiast. Zawrócili radiowóz i natychmiast podjęli pilotaż auta z potrzebującą dziewczyną do szpitala. Po zaledwie 11 minutach przekazali ją pod opiekę lekarzy.

Policjanci wrocławskiego Wydziału Ruchu Drogowego prowadzili akurat kontrolę prędkości pojazdu poruszającego się ul. Kosmonautów. Jechali za nim, a następnie zatrzymali pojazd do kontroli. W pewnej chwili zwrócili jednak uwagę na to, co dzieje się na przeciwnym pasie. Osobowa Toyota zatrzymała się, a ze środka z krzykiem wybiegł mężczyzna i zaczął wzywać pomocy.

Policjanci natychmiast przerwali swoje czynności i zawrócili w kierunku krzyczącego mężczyzny. Po chwili wiedzieli już co się stało. W samochodzie znajdowała się 14-letnia dziewczyna, która straciła przytomność. Policjant i policjantka sprawdzili jej funkcji życiowe, nie było z nią żadnego kontaktu. Dziewczyna wymagała natychmiastowej pomocy lekarzy z oddziału pediatrycznego - ten znajdował się na ul. Koszarowej. Nie było czasu na oczekiwanie na karetkę pogotowia, dlatego policjanci błyskawicznie zdecydowali o tym, aby podjąć pilotaż auta z dziewczyną prosto do szpitala.

Warunki na drodze były bardzo złe. Padał deszcz, było ciemno i ślisko, ale pilotaż przebiegł bezpiecznie i co najważniejsze – błyskawicznie. Policjanci zauważyli mężczyznę wzywającego pomocy na ul. Kosmonautów o godz. 23:29, natomiast już o 23:40 nastolatka była przekazywana pod opiekę lekarzom. 14-latka została już wypisana do domu.

st. sierż. Dariusz Rajski

źródło

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do