Reklama

Wrocławscy naukowcy o pandemii koronawirusa

Robert
26/04/2020 11:24

Ograniczanie kontaktów międzyludzkich, szybsza weryfikacja historii kontaktów zakażonych osób, więcej testów wśród pacjentów z łagodnymi objawami koronawirusa – to główne rekomendacje wrocławskich naukowców z zespołu MOCOS, aby przyspieszyć koniec epidemii

Grupa MOCOS Wrocław - to inicjatorzy międzynarodowego projektu badawczego MOCOS International.

Zespół podjął się analizy ryzyka, stworzył prognozę na kolejne dni i tygodnie, a także rekomendacje jak zwalczyć COVID-19. Grupę MOCOS założył 12 lutego prof. Tyll Krüger(Politechnika Wrocławska), zajmujący się modelowaniem matematycznym w medycynie i biologii. Zespół tworzą naukowcy z Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz eksperci z Nokia Wrocław, EY GDS Poland oraz Microscope IT. Grupa wspierana jest przez Urząd Miasta Wrocławia.

Naukowcy stworzyli zaawansowany schemat matematyczny, który symuluje ludzkie postaw. Model pozwolił ocenić aktualną szybkość rozprzestrzeniania się wirusa, co pozwala założyć na jakim etapie rozwoju jest epidemia. Schemat pozwala także ocenić, w jakim stopniu ograniczone zostały kontakty międzyludzkie i czy jest to poziom wystarczający, aby pokonać COVID-19

Pandemia – gdzie jesteśmy?

Model oparty został na danych empirycznych opisujących układ gospodarstw domowych i rozwój choroby. Do analizy użyte zostały dane mobilne od Apple’a i Google'a, informacje z Głównego Urzędu Statystycznego,  Państwowego Zakładu Higieny i naukowych analiz dotyczących progresji choroby.

Dostępne dane pozwalają ocenić, że na Dolnym Śląsku od początku kwarantanny udało się ograniczyć kontakty niezwiązane z pracą o ok. 60–80%. Spośród osób zakażonych wirusem, ale przechodzących chorobę z łagodnymi objawami (nie wymagającymi hospitalizacji), wykrywanych jest mniej niż  50% przypadków.

Pozwala to postawić następujące wnioski :

● na Dolnym Śląsku znajdujemy się prawdopodobnie w pobliżu linii krytycznej epidemii

● od początku kwarantanny udało się ograniczyć kontakty nie związane z pracą o ok.60-78%,

● spośród osób zakażonych wirusem,ale przechodzących chorobę z łagodnymi objawami (nie wymagającymi hospitalizacji), wykrywane jest ok. 20-50% przypadków

GŁÓWNE REKOMENDACJE GRUPY MOCOS

● Utrzymanie ograniczenia kontaktów społecznych

● Skuteczniejsze i szybsze niż obecnie wyszukiwanie historii kontaktów osób zakażonych

● Zwiększenie poziomu testowania i wykrywalności wirusa u osób z łagodnymi objawami.

Choć analiza dla Dolnego Śląska pokazuje spowolnienie rozwoju epidemii, z analiz grupy MOCOS wynika, że w chwili obecnej zniesienie ograniczeń kontaktów społecznych może doprowadzić do ponownego wzrostu liczby zakażeń.

Oprócz dalszej izolacji, badacze z Wrocławia rekomendują tzw. śledzenie kontaktów. – Tu głównym założeniem jest rozpoczęcie procedury analizy kontaktów już w momencie wystąpienia podejrzanych objawów, jeszcze zanim wytypowana osoba otrzyma wynik testu.

Pozwoli to skrócić czas, w którym osoby nieświadome, że były w kontakcie z zakażonym, rozprzestrzeniają wirusa, a tym samym usprawnić efektywność tej procedury – czytamy w raporcie grupy. – Dlatego tak ważne jest badanie również chorych z łagodnymi objawami i jak najszybciej sprawdzić także ich kontakty. To kluczowa sprawa, bo pozwoli zwiększyć pulę osób, od których ponownie należy rozpocząć śledzenie kontaktów.

MOCOS REKOMENDUJE OBYWATELOM

Pozostań w domu i ogranicz kontakty poza domem do minimum, niezależnie od poziomu restrykcji narzuconych odgórnie.

Jeżeli masz gorączkę lub suchy kaszel: poddaj się dobrowolnie kwarantannie, poinformuj bliskich i znajomych

Stosuj się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego dotyczących higieny

MOCOS REKOMENDUJE ADMINISTRACJI PUBLICZNEJ

·Usprawnienie procedur pozwalających na skuteczne i szybkie wyszukiwanie kontaktów osób zakażonych (już od momentu podejrzenia o zakażenie).

·Testowanie osób z łagodnymi objawami, niezależnie od ich historii kontaktów z chorymi.

Obecne dane dla Dolnego Śląska pokazują, że epidemia będzie rozwijać się bez gwałtownego wzrostu zachorowań, ale też bez spadków. Jeśli wyraźnie zwiększymy liczbę wykrywanych chorych z lekkimi objawami (do 50%, np. poprzez zwiększone testowanie chorych oraz szybkie – w ciągu 1–2 dni – testowanie także osób, z którymi chorzy mieli kontakt), to ograniczymy też średnią liczbę nowych zakażeń. Jeśli te nowe działania zostaną efektywnie wdrożone i utrzymamy ograniczenia kontaktów społecznych, wówczas epidemia skończy się szybciej i zminimalizujemy straty ponoszone przez gospodarkę:Epidemię uznaje się za skończoną, gdy przez co najmniej 2 tygodnie będzie dokładnie zero nowych przypadków zachorowań. Jak długo to potrwa, zależy od nas.

Przy silnych ograniczeniach kontaktów, szerzej dostępnych testach i skutecznym śledzeniu kontaktów zajmie to kilka miesięcy i będzie dużo kosztować. Im mniej środków z trzech wymienionych powyżej zastosujemy, tym dłużej będzie to trwało i kosztowało dużo więcej. Jeśli nie zrobimy nic lub tylko trochę, to nigdy się nie skończy, a koszt będzie astronomiczny - podsumowuje założyciel grupy MOCOS, profesor Tyll Krüger.

Raport wraz z informacjami o autorach jest dostępny na stronie: www.mocos.pl

Kontakt do grupy MOCOS:

- prof. Tyll Krüger [email protected]

- dr hab. Barbara Adamik [email protected]

- mgr inż. Marcin Bodych [email protected]

- dr inż. Agata Migalska [email protected]

- dr hab. Barbara Pabjan [email protected]

l- dr inż. Piotr Szymański [email protected]

Wrocławscy naukowcy o pandemii koronawirusa

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-04-26 17:37:49

    Nikt u nas nie testuje osób z objawami grypy, jeśli nie miały kontaktu z osobą chorą. To co mnie wprawiło w osłupienie, to L4 na 5 dni !!! wydane przez lekarza pierwszego kontaktu. Jak tak dalej pójdzie, to nigdy ta epidemia się nie skończy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do