
W sylwestrową noc, podczas zabawy na wrocławskim Rynku, nie będzie pokazu fajerwerków. Będzie niespodzianka!
– Wychodzimy naprzeciw potrzeb właścicieli czworonogów, a także starszych osób, którzy skarżyli się na hałas spowodowany przez fajerwerki. W tym roku Wrocław nie strzela – mówi Małgorzata Krzeszowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego.Rokrocznie psy, koty, a także ptaki mieszkające we Wrocławiu od świąt do sylwestra przeżywały prawdziwy koszmar. Odgłosy wystrzałów sztucznych ogni powodowały paniczny lęk. Zwłaszcza psy, które w panice uciekały jak najdalej od tego hałasu, często gubiły się właścicielom, a nierzadko ginęły pod kołami samochodów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nareszcie ktoś mądry coś mądrego zarządził. Petardy to głupia rozrywka dla gawiedzi i nie ma miejsca gdzie zwierzę może się przed tym schować. Mam psy ras myśliwskich przywykłe do strzałów z broni palnej i mimo to wiem jakie spustoszenie w psychice mogą takie nagle odpalone petardy wyrządzić. A tego na długo przed świętami i długo po sylwestrze wszędzie pełno. Powinien być całkowity zakaz używania tego dziadostwa. A leki uspokajające dla zwierząt??? Po pierwsze to,że one rzeczywiście wyciszają zmysły to nasze pobożne życzenia a po drugie nie można znieczulić wszystkiego co żyje wokół nas.
Myślę, że to zły pomysł... fajerwerki na Sylwestra to tradycja, a psa mozna pilnować i zapewnić mu odpowiednie warunki żeby nie był tak bardzo zestresowany. Też mam psa i jakoś dziwnym trafem potrafię pójść z nim do weterynarza przed sylwestrem aby załagodzić "petardowy szok". Sama strzelam i bede strzelać, a mojemu psu wcale nie dzieje sie krzywda.