Reklama

Marsz narodowców we Wrocławiu. Zatrzymany Jacek Międlar i pięć innych osób

Redaktorzy
11/11/2022 16:40

Były ksiądz Jacek Międlar organizator dzisiejszego marszu pod hasłem “Polak w Polsce Gospodarzem” został zatrzymany przez policję. To jednak nie przyczyniło się do odwołania dzisiejszej manifestacji. W okolicach Dworca Głównego we Wrocławiu zebrało się około 3000 osób. Po odśpiewaniu " Roty" zebrani ruszyli ulicą Kołłątaja. W związku z odpaleniem materiałów pirotechnicznych oraz znieważeniem funkcjonariuszy zatrzymano 5 osób w tym 16-latka. Przy jednej z zatrzymanych osób ujawniono narkotyki.

Do zatrzymania Międlara doszło około godziny 13.00 jeszcze przed rozpoczęciem marszu. Według niepotwierdzonych informacji były ksiądz był posądzony o propagowanie do nienawiści. Zatrzymanie jednego z głównych organizatorów marszu “Polak w Polsce Gospodarzem” nie przyczyniło się jednak do jego odwołania.

Przed Dworcem Głównym zebrało się około 3000 osób. Na miejsce przybyło również kilkuset funkcjonariuszy. Z uwagi na zatrzymanie Jacka Międlara podjęto decyzję o zmianie trasy marszu. Uczestnicy początkowo zamierzali zakończyć manifestację przed budynkiem komisariatu przy ulicy Sołtysowickiej, gdzie przebywał zatrzymany Międlar,.

Udział w marszu brali również przedstawiciele ratusza, wśród nich był Bartłomiejem Ciążyński- doradca prezydenta Wrocławia do spraw tolerancji i przeciwdziałania ksenofobii.

Około godziny 17.20 do manifestujących dołączyli pseudokibice. Grupa mężczyzn wyprzedziła uczestników marszu, wykrzykując "Cała Polska w cieniu Śląska"

Zebrany tłum ruszył w kierunku Ostrowa Tumskiego, skandując między innymi ; “A na drzewach zamiast liści, będą wisieć komuniści” , " Polska dla Polaków " oraz "Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę". Na wysokości Kościoła NMP na Piasku odpalono race. Niewiele brakowało, aby marsz został rozwiązany.

Przed Katedrą św. Jana Chrzciciela na uczestników marszu czekali główni organizatorzy. Jacek Międlar w tym czasie nadal był przesłuchiwany. W trakcie zaplanowanych przemówień organizatorzy zarzucili większości naszego społeczeństwa ukrainizację Polski.

Marsz został zakończony odśpiewaniem hymnu narodowego. Tuż po zakończeniu zgromadzenia organizatorzy zachęcali do kontynuowania spotkania przed budynkiem komisariatu przy Sołtysowickiej we Wrocławiu, gdzie ma przebywać Jacek Międlar.

Przed budynkiem komisariatu na manifestujących czekał kordon policji. Nikt z uczestników się tam jednak nie pojawił.

W związku z odpaleniem materiałów pirotechnicznych oraz znieważeniem funkcjonariuszy zatrzymano 5 osób w tym jedną niepełnoletnią. Do czasu zakończenia zgromadzenia z zatrzymanym około godziny 13.00 Jackiem Międlarem prowadzone były czynności procesowe z udziałem adwokata. Według relacji policji zatrzymanie miało charakter prewencyjny. Późnym wieczorem Jacek Międlar opuścił komisariat. Według wstępnych informacji przekazanych przez policję udział w marszu brało łącznie około 4 tys. osób.

Marsz narodowców we Wrocławiu. Zatrzymany Jacek Międlar i pięć innych osób

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do