
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w okolicach autostradowego węzła Kostomłoty. Kierowca Renault Clio, który zjechał z autostrady i kierował się w stronę Jeleniej Góry zderzył się czołowo z autem dostawczym jadącym z naprzeciwka.
Wszystko wskazuje na to, że renault wpadł w poślizg i zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z autem dostawczym. Kierowca zdołał wydostać się z rozbitego auta, ale po kilku krokach upadł na jezdnię. Pomimo blisko godzinnej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
W tym czasie w aucie na tylnym siedzeniu dogorywał ciężko ranny pies, owczarek niemiecki o imieniu Aron. Zwierzę było zakleszczone w aucie. Strażacy musieli rozcinać karoserię aby wydobyć zwierzaka. Wezwany na miejsce lekarz weterynarii podaje psu środek znieczulający i ..... Pies zostaje obok rozbitego auta, przykryty kocem.
Policjanci przez kilka godzin próbują zorganizować dla niego pomoc. Dzwonili w praktycznie wszystkie możliwe miejsca ale bez skutku. W gminie Kostomłoty nikt nie wiedział co zrobić w takiej sytuacji. Dopiero po kilku godzinach na miejsce dotarli wolontariusze Fundacji „Gruszętnik” z Wrocławia, powiadomieni przez przedstawicieli "Pogotowia dla zwierząt". W końcu konający zwierzak trafia do kliniki weterynaryjnej SKvet we Wrocławiu. Niestety obrażenia są zbyt rozległe, na pomoc jest za późno.
"Pogotowie dla Zwierząt" zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie niedopełnienia obowiązków wynikających z Ustawy o Ochronie Zwierząt, przez przedstawicieli gminy Kostomłoty.
foto: Pogotowie dla Zwierząt
Tragiczny wypadek na DK-5. Kierowca zginął na miejscu, jego pies dogorywał kilka godzin obok rozbitego auta.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Publikowanie zdjęć konającego psa to już przesada...
Przesadą i barbarzyństwem jest pozostawienie tego biedaka bez pomocy bo jakiś durny urzędnik nie mógł ruszyć d...y ,bo pan urzędnik był już po pracy.