Reklama

Statysta – zawód czy hobby?

19/12/2015 09:38

Wrocław to piękne miasto, o niesamowitej historii i wielu urzekających miejscach. Stare budowle, rozległe parki i krajobraz przeplatającej miasto Odry. Nic więc dziwnego, że wzbudza ono zainteresowanie nie tylko turystów, lecz również świata filmu.

Piękne kobiety, przystojni mężczyźni, światła reflektorów, śnieżno białe uśmiechy, fani i autografy – życie aktorów wydaje się bajką, w dodatku bardzo opłacalną bajką. Zarabiają krocie, uczestniczą w najważniejszych uroczystościach oraz zyskują, tak bardzo pożądaną w dzisiejszych czasach sławę. Mało jednak kto zdaje sobie sprawę, że aktorzy to jedynie nieliczne jednostki, których praca składa się na powstanie filmu.

Dziś przyjrzymy się temu z trochę innej perspektywy. Damy dojść do głosu niezauważalnym osobom, bez których jednak żaden film by nie powstał. Oczywiście mowa o statystach. 

Na terenie Wrocławia od lat działa kilka agencji statystów i aktorów-amatorów. Jedną z najbardziej znanych jest Tako Media, które zajmuje się takimi produkcjami jak „Dlaczego ja”, „Trudne sprawy”, „Pamiętniki z wakacji” i wielu innych paradokumentów. 

 Innymi agencjami są Edwin Film oraz Studio ABM – głównie znane z obsługi serialu „Pierwsza Miłość”.

Dzięki dużej determinacji, udało nam się dotrzeć do kilku osób zajmujących się statystowaniem. Po rozmowie z nimi, chcemy przedstawić Państwu kilka faktów, dotyczących ich pracy. 

I. Dużo wolnego czasu:

- statysta musi być osobą posiadającą ogromne ilości czasu. W umowach podpisywanych z agencjami, jasno jest napisane – tylko osoby dysponujące całym dniem. Jest to dość irytujące, zwłaszcza iż często statysta na planie jest potrzebny około 2 godzin, a dopiero dzień przed zdjęciami jest informowany gdzie i o której ma się pojawić! Nigdy też nie wiadomo czy kręcenie zajmie godzinę czy 10 godzin. I stoisz i czekasz. I czekasz i stoisz. By mignąć kilka sekund/minut gdzieś w tle.                    

II.   Powtarzanie ujęć:

- zdarza się, że jedno ujęcie jest powtarzane ponad 20 razy! Najpierw z tej perspektywy, potem z oddalenia albo przybliżenia. Kamera na tą osobą a potem na tą. Ktoś pomylił tekst? Zapomniał? Nie nauczył się? Nic nie szkodzi! Powtarzamy ujęcie!A statysta? Chodzi lub stoi, ściśle wyznaczoną przez reżysera statystów trasą. III. Wygląd:- z tym problemów raczej nie ma. Zazwyczaj agencje dostają zapotrzebowanie na osoby w konkretnym przedziale wiekowym – najłatwiej zagrać przechodnia, tutaj większych wymagań nie ma. Oczywiście im poważniejsza produkcja, tym większe wymagania i wytyczne. IV.   Honorarium- niskie. Stawki dla statystów we Wrocławiu są żenująco niskie. Zdarza się, że za 12 godzin na planie dostaniesz 40 zł! Dopiero po przekroczeniu 12 godzin, dochodzą dodatkowe kwoty. Jednak honorarium dla statysty, rzadko kiedy dochodzi do 100 zł – i zazwyczaj taką stawkę proponują osoby prywatne, nie agencje. 

Po kilku odbytych rozmowach, łatwo można dojść do wniosku, że Wrocław to nie miejsce dla statysty. Za mały rynek, za duża konkurencja i za słabe honoraria. Miło jest zobaczyć siebie na ekranie telewizora, ale czy opłacalnie z ekonomicznego punktu widzenia? 


Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do