Wczorajsze spotkanie członków Partii Strajku Przedsiębiorców z cała pewnością przejdzie do historii. Tłum stęsknionych za zabawą klubowiczów skorzystał z możliwości jaką dali im zdesperowani przedsiębiorcy. Wszystko w ramach akcji #otwieraMY, której pomysłodawcą jest stowarzyszenie Wir -Masz Głos.
Zgodnie z zapowiedzią właścicieli Wall Street Club i Boogie Club, wczorajszy wieczór należał do nich. Spotkanie członków nowo powstałej Partii Strajku Przedsiębiorców
Nie robimy niczego co jest niezgodne z prawem. Skoro Rydzyk może, skoro TVP może to dlaczego my nie możemy ? To nie jest dyskoteka to formalne i w pełni legalne spotkanie partyjne - zapewniają organizatorzy wczorajszego spotkania.
Zacznijmy od początku.....
Około godziny 21.00 w okolicach klubów mieszczących się przy ulicy Ruskiej we Wrocławiu pojawili się pierwsi potencjalni członkowie partii. Pojawiła się również policja. Początkowo większość z gości z niedowierzaniem, w obawie otrzymanie mandatu przyglądała się rozwojowi sytuacji. Widok funkcjonariuszy z całą pewnością nie pomógł w podjęciu decyzji o przystąpieniu w szeregi partii. Policja po krótkiej rozmowie i wylegitymowaniu właścicieli klubów oraz kilku osób oczekujących na wyjście nie stwierdzając żadnych nieprawidłowości opuściła okolice pasażu Niepolda. W dalszym ciągu, spora część osób oczekiwała przed klubem zastanawiając się nad wejściem do środka.
Dlaczego nie wchodzimy do środka? Bo nie wiemy czy warto. Co będzie jeśli zapłacimy za wstęp a policja zamknie klub? - odpowiadali zapytani przez nas klubowicze
Warunkiem uczestnictwa w spotkaniu było wypełnienie deklaracji świadczącej o wstąpieniu do Partii Strajku Przedsiębiorców. Spotkanie przeznaczone było jedynie dla osób pełnoletnich.
Czy było bezpiecznie?
Właściciele lokali postawili na naturalną dezynfekcję. Nie chodzi tu o rodzaj serwowanych drinków. O bezpieczeństwo uczestników spotkania zadbała firma ProActiw - Dezynfekcja XXII - dysponująca wodą elektrolizowaną Bio Actiw 200. Maseczki nie były więc konieczne
Kolejna wizyta funkcjonariuszy Policji.
Spotkanie przebiegało zgodnie z założeniami organizatorów i odbywało się jednocześnie w obu sąsiadujących ze sobą klubach. Około północy po raz kolejny w miejscu spotkania pojawiła się policja. Funkcjonariusze próbowali wejść do jednego z lokali, powołując się na Art. 165 ( sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego).Najprawdopodobniej nie znalazło to uzasadnienia, ponieważ interwencja zakończyła się jedynie na pouczeniu. Właściciel postanowił jednak zamknąć lokal i spotkanie trwało już jedynie w jednym z lokali.
Sytuacji przez cały czas przypatrywali się członkowie stowarzyszenia Wir -Masz Głos. Policja przystąpiła do legitymowania i próby wręczania mandatów w stosunku do osób nie posiadających obowiązkowych maseczek poza lokalem. Członkowie stowarzyszenia, po telefonicznej konsultacji z prawnikiem udzielali legitymowanym merytorycznego wsparcia, zachęcając do odmowy przyjęcia mandatu.
Prezes wrocławskiej organizacji społecznej Wir - Masz Głos, zapowiedział uruchomienie pełnego wsparcia, podczas kolejnego spotkania partyjnego w postaci otwartego stolika konsultacji prawniczej przed lokalem.
Spotkanie partyjne czyli roztańczony Wrocław
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie