Pozwólcie ludziom żyć. Pozwólcie ludziom zarabiać. Pikieta w obronie przedsiębiorców

Dziś około południa przed budynkiem Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej we Wrocławiu odbyła się manifestacji w obronie przedsiębiorców, którzy mimo zakazu otwierają swoje działalności.

Dziś około południa przed budynkiem Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej we Wrocławiu zebrała się pięcioosobowa grupa wrocławskich społeczników. Głównym celem spotkania było zapytanie urzędników w/w instytucji o powody wzmożonych w ostatnim czasie niezapowiedzianych kontroli w asyście policji w punktach, które otwierają się mimo zakazu. 

Jesteśmy pod Sanepidem na ulicy Marii Curie - Skłodowskiej we Wrocławiu. Mamy taką petycję do urzędników aby zostawili nas w spokoju. Myślimy że to dobry pomysł aby wejść do środka i zapytać dlaczego przedsiębiorcy są przez nich nękani. Chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec takiego zachowania - mówili członkowie stowarzyszenia Wir - Masz Głos

W imieniu naszych znajomych, przyjaciół i wszystkich przedsiębiorców chcielibyśmy zapytać Panią Dyrektor o powody częstych kontroli i zarabianie na ludzkim nieszczęściu - pytali organizatorzy tuż po wejściu do środka

Po wymianie kilku dość ostrych słów z osobą pracująca na recepcji, osoby pikietujące oczekiwały na przyjście rzecznika prasowego.

Rozmowa z rzecznikiem WSSE we Wrocławiu, zgodnie z zapowiedzią rozpoczęło się od zapytania o powody nasilonej kontroli w stosunku do przedsiębiorców. 

My jako instytucja publiczna jesteśmy zobowiązani do stania na straży obowiązujących przepisów. Nie weryfikujemy tego czy one są słuszne czy też nie. Nie weryfikujemy czy one są potrzebne czy też nie potrzebne. Przestrzegamy. Inne instytucje są odpowiedzialne za to weryfikować np. posłowie - poinformowała w rozmowie z uczestnikami spotkania rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej we Wrocławia

 Członkowie Wir - Masz Głos nie zgodzili się z odpowiedzią jaką udzielił im rzecznik prasowy.

Nie przestrzegacie. My jako społeczeństwo właśnie przestrzegamy prawa i bronimy prawa, stoimy na straży prawa. Dlatego też tutaj jesteśmy. Wiemy że w całej Polsce sanepidy nielegalnie przeprowadzają kontrole - zapytali organizatorzy

Uczestnicy pikiety zapytani o uzasadnienie swoich słów przytoczyli przykład Pani Katarzyny, która prowadzi bistro w Karpaczu. Uczestnicy zapewnili również iż są w posiadaniu dokumentów świadczących ich zdaniem o nachodzeniu wielu przedsiębiorców działających na terenie Wrocławia. Przypomniano również o obowiązującej hierarchii w której na pierwszym miejscu Konstytucja dalej Ustawa a na końcu Rozporządzenie.

Na zapytanie czy urząd posiadają prawnika aby móc skonsultować czy ich działania są zgodne z literą prawa zostali odesłani do zapoznania się z zasadami funkcjonowania instytucji publicznych.

W kompetencjach urzędu nie leży ocena przepisów. Jak wyobrażacie sobie Państwo sytuację w kiedy jakakolwiek instytucja publiczna podważa sens przepisów. Nie istnieje taka forma prawna. Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów. Jeśli one są niezgodne z Konstytucją bądź łamią prawo o wolności obywatelskiej to są do tego powołane odpowiednie organy, które będą orzekały w tej sprawie. My nie jesteśmy do tego władni. Ocena przepisów nie leży po stronie żadnej z publicznych instytucji - poinformowała rzecznik 

Rozmowa zakończyła się po zadaniu pytania o to na czyje polecenia są przeprowadzane kontrole. Rzecznik nie udzieliła odpowiedzi na pytanie po czym zakończyła rozmowę

Przed budynkiem Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej we Wrocławiu uczestnicy pikiety przez megafon nawoływali do zaniechania działań represyjnych skierowanych w stronę przedsiębiorców. 

Pozwólcie ludziom żyć ! Pozwólcie ludziom zarabiać ! Nie godzimy się na nękanie przedsiębiorców w ich firmach - nawoływali przez megafon organizatorzy pikiety. 

Pozwólcie ludziom żyć. Pozwólcie ludziom zarabiać. Pikieta w obronie przedsiębiorców