Reklama

Moderus Beta – połączenie rozsądku i oszczędności czy wyrzucone pieniądze?

26/01/2016 16:03

Wieść o sprzedaży starych wagonów tramwajowych sprawiła, że odżył spór dotyczący tramwajów Moderus Beta – najnowszych nabytków wrocławskiego MPK. W sieci pojawiła się ogromna ilość głosów krytykujących tę decyzję. Argumentowano, że Moderus Beta to konstrukcja przestarzała, nieprzystająca do nowych czasów i że zamiast tego lepiej było zakupić mniejszą liczbę tramwajów w pełni niskopodłogowych. Czy słusznie?

Moderus Beta został zaprojektowany w 2009 roku przez firmę Modertrans na zlecenie poznańskiego przewoźnika, któremu zależało na szybkiemu zaopatrzeniu się w pojazdy z niską podłogą. konieczność oszczędności spowodowała na zlecenie daleko posuniętej modernizacji tramwaju Konstal 105Na. Uznano jednak jest to konstrukcja zbyt przestarzała. Ostatecznie Moderus Beta jedynie wyglądem i rozplanowaniem wnętrza przypomina nieco popularną „sto piątkę”, zaś od strony technicznej jest to konstrukcja zupełnie inna.

Największymi zaletami nowego pojazdu okazały się stosunkowo niska cena, ekonomia eksploatacji oraz fakt, że pojazd miał wszystkie wózki skrętne (cecha, która wówczas nie występowała wśród tramwajów niskopodłogowych). To z kolei oznaczało niższy hałas podczas jazdy, mniejsze zużycie szyn i kół. Niebagatelną zaletą tramwaju okazał się fakt, że mógł jeździć po dawno nieremontowanych, źle utrzymanych torach. Zalety te sprawiły, że zostały zakupione dla kilku innych miast Polski, w tym również Wrocławia.

 To właśnie niewielki udział niskiej podłogi stał się głównym argumentem krytyków nowych pojazdów. Tymczasem jednak warto zadać sobie pytanie: czy lepszy jest fragment niskiej podłogi czy całkowity jej brak? Nawet niewielki jej procent jest wielkim ułatwieniem dla osób z wózkami, ludzi starszych i inwalidów – szczególnie na przystankach, na których wsiada się do pojazdu z poziomu ulicy.

 Jednym z powodów zakupu tych a nie innych pojazdów była niska cena. Przypomnijmy – Moderus Beta kosztuje zaledwie 4 mln zł, podczas gdy wozy Pesy są ponad dwukrotnie droższe. Owszem, miasto mogło zakupić tramwaje całkowicie niskopodłogowe. Jednak z racji znacznie wyższej ceny pojazdów byłoby ich mniej, co przełożyłoby się na ilość wykonywanych przez nie kursów. Obecnie wozy Modertransu pojawiają się często na trasach linii 9, 15 i 17, a więc tych, na których do tej pory pojazdy z niską podłogą były rzadkością. Z uwagi na stan infrastruktury oraz budowę niskopodłogowe tramwaje Skody i Pesy nie są w stanie wjechać na niektóre trasy, np. na Sępolno czy do Parku Południowego. W tej sytuacji Moderusy Beta są cennym uzupełnieniem dla pojazdów wrocławskiego Protramu i w perspektywie pozwolić mogą na utrzymanie częstszych kursów obsługiwanych tramwajami z niską podłogą. Nie da się jednak ukryć, że zakup tramwajów Modertransu to rozwiązanie prowizoryczne, podyktowane w znacznym stopniu względami ekonomicznymi. Dzisiaj wielu producentów (w tym polska Pesa) oferują już pojazdy z całkowicie niską podłogą, które jednocześnie są wyposażone w wózki skrętne, a więc w mniejszym stopniu wpływające na zużycie torów. Pozostaje mieć nadzieję, że w dalszych perspektywach budżetowych zaistnieje możliwość zakupu tramwajów w 100% niskopodłogowych. Niemniej, są to pojazdy wbrew pozorom nowoczesne i ekonomiczne, zdolne zastąpić ewidentnie przestarzałe tramwaje Konstal 105.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    bumetz - niezalogowany 2016-01-27 07:22:09

    Moderusy to jak najbardziej udane nabytki, dobre tramwaje. Bardzo dobrze, że do nas trafiły i nie mam nic przeciwko, gdyby kolejne ich sztuki się we Wrocławiu pojawiły.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do