
Piątkowa interwencja policjantów przy ul. Traugutta w Lubinie (kilkadziesiąt metrów od Komendy Powiatowej Policji), której celem było powstrzymanie agresywnego mężczyzny rzucającego kamieniami w okna budynku, zakończyła się w bardzo nieoczekiwany sposób. Zatrzymany nie żyje. Jeden z mieszkańców upublicznił swoje nagranie z przebiegu felernego zatrzymania.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek (06.08.2021r) około 6 rano przy ul. Traugutta w Lubinie w odległości kilkudziesięciu metrów od Komendy Powiatowej Policji. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące agresywnie zachowującego się mężczyzny, będącego prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, który miał rzucać kamieniami w okna okolicznych budynków.
Telefon wykonała matka mężczyzny, uprzedzając dyżurnego, że syn ma problem z narkotykami.
W związku z uzasadnionym zagrożeniem życia i zdrowia mężczyzny, a także osób postronnych, na miejsce skierowano niezwłocznie funkcjonariuszy.
We wskazanym miejscu policjanci zastali agresywnego mężczyznę, którego próbowali uspokoić i wylegitymować. Ten jednak nie reagował na polecenia, był bardzo agresywny i niezwykle pobudzony.
Z uwagi na irracjonalne zachowanie mężczyzny użyto wobec niego chwyty obezwładniające oraz kajdanki. Mężczyzna w dalszym ciągu nie podporządkowywał się poleceniom, szarpał się i wyrywał. Mając na uwadze agresywne zachowanie, a także uzasadnione podejrzenie, że może znajdować się pod wpływem narkotyków, na miejsce wezwano dodatkowych funkcjonariuszy w celu zapobieżenia eskalacji całej sytuacji oraz pogotowie ratunkowe z ratownikami - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu
W sieci pojawiło się nagranie jednego z mieszkańców okolicznych bloków, przedstawiające przebieg interwencji.
Na filmie widać, że 34-letni mężczyzna faktycznie jest pobudzony i sprawia spore problemy czwórce funkcjonariuszy. Po dość długiej szarpaninie udaje się mundurowym przeprowadzić zatrzymanego w pobliże służbowej furgonetki. Pierwsza próba umieszczenia mężczyzny w aucie jednak się nie udaje i policjanci ponownie uziemiają wierzgającego jeszcze mężczyznę na ulicy.
W tym momencie policjantka uczestnicząca w zatrzymaniu odbiega w stronę pobliskiej Komendy Powiatowej Policji. Trzech pozostałych funkcjonariuszy nadal przytrzymuje mężczyznę. Nie widać jednak by zatrzymany wciąż się bronił. Wręcz przeciwnie. W pewnym momencie zdaje się w ogóle nie poruszać.
Nagle mundurowi puszczają mężczyznę i obracają na plecy. Chwile potem widzimy jak jeden z funkcjonariuszy wielokrotnie klepie zatrzymanego po twarzy, zupełnie jakby próbował go ocucić. Leżący na ziemi mężczyzna nie reaguje. Nagranie niespodziewanie się kończy.
Mężczyzna został przekazany w ręce medyków i z uwagi na jego zachowanie, w asyście policjantów, został przewieziony do szpitala, a następnie trafił na SOR. Po około 2 godzinach od przewiezienia do szpitala, dyżurny KPP w Lubinie został powiadomiony, że mężczyzna zmarł - czytamy w dalszej części przytaczanego wyżej oświadczenia.
Zawarte w oświadczeniu policji informacje podważył poseł PO Piotr Borys, który mocno zaangażował się w sprawę.
Nie jest prawdą komunikat Policji Wojewódzkiej we Wrocławiu. Wg informacji dyrekcji szpitala zgon młodego lubinianina nastąpił w karetce przed przyjazdem do szpitala. Będę pytał o filmy z kamer policjantów i podduszanie w interwencji - poinformował na Tweeterze Piotr Borys
Sprawa tajemniczej śmierci 34-letniego Bartka wzbudza coraz więcej kontrowersji, a każde pytanie rodzi kilka kolejnych. Część z nich zebrał właśnie Piotr Borys w swojej poselskiej interpelacji.
Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu poinformowała, że sprawa trafiła do prokuratury, która wszczęła śledztwo w sprawie.
Lubin. Niewyjaśniona śmierć mężczyzny po zatrzymaniu przez policję
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ratownik stwierdzil smierc przed przyjazdem karetki.Piszecie bzdury-macie wirusa braku pieniedzy i sluzalczosci.