Reklama

Kontrolerka MPK Wrocław pobiła i znieważyła pasażerkę. Poszkodowana kobieta zgłosiła sprawę na policję

Redaktorzy
11/04/2022 20:08

W niedzielne przedpołudnie młoda matka została pobita i publicznie znieważona przez kontrolerkę biletów MPK Wrocław. Około 40-letnia służbistka uderzyła Panią Sandrę w okolice twarzy, używając przy tym słów powszechnie uważanych za obelżywe. Krzysztof Balawejder przeprasza poszkodowaną pasażerkę, obiecując zastosowanie daleko idących konsekwencji służbowych skierowanych w stronę agresywnej kontrolerki.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 10 kwietnia w tramwaju linii 5. Pani Sandra wracała waśnie z zakupów. Tuż przed przystankiem “Plac Zgody” do pasażerki podeszła Pani kontroler, która zażądała okazania biletu. Według relacji Pani Sandry kobieta od samego początku była arogancka i bardzo nieprzyjemna. 

Wracałam właśnie z zakupów. Tuż przed przystankiem “Plac Zgody”, na którym miałam wysiadać, rozpoczęto kontrolę biletów. Poinformowałam kontrolerkę, że posiadam Kartę Dużej Rodziny, która jak myślałam, uprawnia mnie do darmowych weekendowych przejazdów i że muszę zalogować się do aplikacji, aby jej to okazać. Czasu niestety było bardzo mało. Ponieważ w domu czekał na mnie malutki syn, którego karmię piersią nie mogłam pozwolić sobie na dalszą podróż. Zaproponowałam więc Pani kontroler, aby wysiadła razem ze mną i na spokojnie dopełnimy wszelkich formalności. Tego, co wydarzyło się dalej, nie spodziewałam się w najgorszych snach- relacjonuje Pani Sandra. 

Pani kontroler nie zamierzała jednak odpuścić ani tym bardzie pozwolić pasażerce na opuszczenie tramwaju bez okazania ważnego biletu...

Próbowałam wyjść z tramwaju, ale się nie udało, bo ta kobieta zachodziła mi drogę, odpychając mnie. Była arogancka, nazywała mnie szmatą i złodziejem! Nawet nie wiem, kiedy z rąk wypadła mi torba z zakupami. Podała mi ją jakaś kobieta. Wiozłam truskawki dla dzieci. Pani kontroler tak mną miotała, że z zakupów zrobiła się miazga.

W trakcie wyzwisk kontrolerka uderzyła mnie w okolice twarzy! To by ułamek sekundy. Zaczęłam krzyczeć do ludzi, żeby zadzwonili po policję. Wszyscy krzyczeli, że ona mnie bije!!

Jakimś cudem udało mi się wysiąść na Niskich Łąkach. Ona też wysiadła, zdarzyłam spisać numer jej identyfikatora, zanim schowała go pod bluzę.

Byłam roztrzęsiona, chciałam poczekać z tą kobietą na przyjazd policji. Niestety Pani kontroler nie miała na to najmniejszej ochoty.

Przez to, co się stało, boję się wyjść z domu. Będę musiała skorzystać z pomocy psychologa. To, co się wydarzyło to jakiś koszmar!!-kontynuuje Pani Sandra. 

O całym zdarzeniu została poinformowana policja. Sprawę pobicia zgłoszono również do MPK Wrocław.

W niedzielę podczas rutynowej kontroli biletowej w tramwaju linii nr 5 doszło do naruszenia nietykalności osobistej pasażerki.

Nie ma i nie będzie mojej zgody na takie zachowanie kontrolerów. Dlatego osobiście zadzwoniłem do poszkodowanej z przeprosinami i zaproponowałem jej w najbliższych dniach spotkanie w siedzibie spółki.

Zachowania kontrolerki nie usprawiedliwia fakt, że Karta Dużej Rodziny, na którą powoływała się pasażerka, nie uprawnia do bezpłatnych przejazdów.

W takiej sytuacji kontroler ma prawo ująć pasażera, ale niestety tym razem kontrolerka zamiast wygasić emocjonalną sytuację, doprowadziła do jej eskalacji, co jest w mojej ocenie niedopuszczalne. Wobec tej kontrolerki zostaną wyciągnięte daleko idące konsekwencje służbowe- podsumowuje Krzysztof Balawejder

Kontrolerka MPK Wrocław pobiła i znieważyła pasażerkę. Poszkodowana kobieta zgłosiła sprawę na policję

 

 

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do