Jedna kontrola drogowa - 2 zatrzymanych

Podejrzanie przemieszczającego się kierowcę Mercedesa, zatrzymali w nocy policjanci z Psiego Pola. Badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia, bo mężczyzna wydmuchał do alkomatu ponad 0.7 promila, a dodatkowo kierował osobowym pomimo sądowego zakazu. Po chwili policjanci ujawnili też narkotyki leżące na podłodze pojazdu, do których posiadania przyznał się jeden z pasażerów. Dalszą część nocy mężczyźni spędzili w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. O najbliższej przyszłości mieszkańców Wrocławia zadecyduje teraz sąd.

Zatrzymaniem dwóch mężczyzn zakończyła się kontrola drogowa, przeprowadzona przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji Wrocław - Psie Pole, którzy patrolowali nocą ulice miasta. Policjanci zwrócili uwagę na kierującego osobowym Mercedesem, którego styl jazdy wydał się im podejrzany, mogący sugerować, że osoba prowadząca auto jest pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

Niestety ich przypuszczenia szybko się potwierdziły, a badanie alkomatem wykazało go ponad 0.7 promila. Jednak był jeszcze jeden powód, dla którego 34-latek nie powinien wsiadać za kierownicę. Sprawdzenie mężczyzny w policyjnych kartotekach wykazało, że posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Mężczyzna trafił do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych, a teraz za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych, grozić mu może kara pozbawienia wolności wynosząca nawet 5 lat.

W tym samym kierunku co kierujący Mercedesem ruszył również jeden z pasażerów pojazdu, ponieważ funkcjonariusze na podłodze pojazdu zauważyli dwa woreczki strunowe z narkotykami. W jednym z nich znajdował się biały proszek, a w drugim susz roślinny koloru zielonego. Analiza zabezpieczonych substancji wskazała kolejno na amfetaminę i marihuanę w łącznej ilości kilkunastu porcji handlowych. Mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć za posiadanie środków odurzających, a zgodnie z aktualnymi przepisami grozić mu może kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.