
Artur "Waluś" Walczak, znany strongman, trafił do szpitala po tym jak został znokautowany podczas gali PunchDown we Wrocławiu. Niestety jego stan jest krytyczny.
Gala Punchdown 5 odbywała się wczoraj w klubie P1 przy ulicy Szewskiej we Wrocławiu. Zawody reklamowano jako wielkie wydarzenie sportowo - rozrywkowe z udziałem 16 zawodników.
PunchDown czyli zawody w slapfighting'u, tzw. policzkowaniu to eventy zyskujące coraz większą popularność w naszym kraju. Dwaj zawodnicy ustawiają się po przeciwnych stronach krótkiego prostokątnego blatu. Nacierają ręce białym talkiem i zajmują pozycje. Jeden z nich wyciąga rękę do przodu, dwa-trzy razy przymierza ją do twarzy przeciwnika. W końcu bierze solidny zamach i... z całej siły go policzkuje. Potem to samo robi rywal. I tak po kilka razy. Organizatorzy przekonują, że to czysto sportowa rywalizacja. Neurolodzy mają jednak wątpliwości, czy można nazwać to sportem. Przeszło stukilogramowi zawodnicy okładają się otwartymi dłońmi po twarzach. Nie mają rękawic ani kasków. Bardzo łatwo po takim ciosie o przesunięcie struktur mózgowia - przekonują lekarze.
W półfinałowym pojedynku wczorajszej gali Dawid Zalewski znokautował Artura Walczaka, który po silnym uderzeniu z tzw. liścia stracił przytomność. Trafił do szpitala jednak jego stan jest oceniany jako krytyczny.
Pierwszy o sprawie poinformował w mediach społecznościowych przyjaciel Walusia, raper i zawodnik MMA, Piotr Witczak, znany jako Bonus BGC.
„Czekam na oficjalne oświadczenie federacji PunchDown w sprawie mojego przyjaciela Artura Walczaka. Dlaczego nieprzytomny czekał na karetkę przez 30 minut? Tego tak nie zostawimy. On jest obecnie w stanie krytycznym” – napisał Bonus.
Witczak ujawnił też nieco więcej odnośnie fatalnego stanu zdrowia swojego przyjaciela :
Federacja PunchDown wydała oświadczenie w tej sprawie.
OŚWIADCZENIE PUNCHDOWN SP. Z O.O.
Pragniemy poinformować, że w wyniku jednej z walk wczorajszego turnieju PunchDown 5 jeden z jej uczestników, Artur „Waluś” Walczak, znajduje się obecnie pod opieką medyczną w szpitalu. Jest to bardzo nieszczęśliwe zdarzenie, jedno z tych, których nikt sobie nie życzy, jakkolwiek jest ono wpisane w ryzyko związane z tą dyscypliną sportu.
Podczas nieszczęśliwego zdarzenia z wczorajszego wieczoru natychmiastowo zareagowali obecni na miejscu ratownicy medyczni, którzy przenieśli Artura w bezpieczne miejsce, w którym otrzymał pomoc doraźną i zostać poddany dalszej ocenie medycznej. Zawodnik zachowywał przytomność, ale zaobserwowane przez ratowników niepokojące symptomy neurologiczne skłoniły ich do wezwania na miejsce pogotowia ratunkowego, co niezwłocznie uczyniono. Następnie pogotowie przetransportowało Artura do jednego z wrocławskich szpitali w celu udzielenia mu dalszej specjalistycznej pomocy. Na początku przyszłego tygodnia zostanie przygotowany szczegółowy raport medyczny z przebiegu zdarzenia.
Ochrona zdrowia i życia uczestników gal PunchDown należy do naszych najważniejszych priorytetów. Zawsze będziemy dochowywać najwyższych standardów ochrony zdrowia naszych zawodników. Należy do nich zagwarantowanie niezbędnej pomocy medycznej ze strony ratowników na miejscu zawodów, a także zapewnienie jak najszybszego dostępu zawodników do specjalistycznych placówek medycznych. Artur jest nie tylko uczestnikiem naszych gal, ale również naszym kolegą. Może liczyć na nasze wsparcie. Jesteśmy w stałym kontakcie z Jego bliskimi. Trzymamy bardzo mocno kciuki za to, żeby szybko powrócił do pełni zdrowia.
Całe zajście w dosadnych słowach skomentował Krzysztof Stanowski założyciel Kanału Sportowego i Weszlo.com, odpowiadając niejako na dramatyczną relację Bonusa BGC:
Nie jest dla niego problemem, że przyjaciel leżał nieprzytomny, bo wziął udział w idiotycznym konkursie nap********** się po ryju (czytaj: policzkowania). Problemem są lekarze, którzy widocznie byli potrzebni też gdzie indziej. To czekanie na karetkę mogło zdecydować o jego zdrowiu«. Otóż nie. O jego zdrowiu zdecydowało pie********** w łeb, po które sam się zgłosił, przy wsparciu przyjaciół zresztą - napisał na twiterze Stanowski.
Gala PunchDown we Wrocławiu w cieniu dramatu. Znany strongman jest w stanie krytycznym.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie