Reklama
Eksplozja ładunku wybuchowego domowej roboty w centrum Wrocławia.
19/05/2016 23:25
W centrum Wrocławia eksplodował ładunek wybuchowy domowej roboty pozostawiony w autobusie pełnym ludzi. Pasażer, który zauważył porzuconą reklamówkę, zaalarmował kierowcę. Chwilę po wyniesieniu pakunku na zewnątrz przez prowadzącego pojazd, doszło do wybuchu.
- Szedłem do sklepu i po drodze jakiś pan wybiegł z autobusu i zostawił reklamówkę, a w środku był garnek. Jak przechodziłem, to wybuchło koło mnie - relacjonuje świadek zdarzenia.
W wyniku eksplozji niegroźnie ranna została jedna osoba - starsza kobieta, która przechodziła nieopodal. Obecnie znajduje się w szpitalu.
Jak informuje Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu, w garnku znajdowała się mieszanka metalowych elementów oraz ładunków wybuchowych. Korzeniowska chwali postawę kierowcy, chociaż regulamin wrocławskiego MPK nakazuje ewakuację pasażerów bez dotykania podejrzanego pakunku.
- To się wydarzyło ok. godz. 14, mieliśmy już wtedy szczyt komunikacyjny, więc sporo osób jechało tym autobusem. Dzięki temu, że kierowca wyniósł ten pakunek poza autobus, być może uniknęliśmy bardzo poważnej tragedii - dodaje rzeczniczka MPK Wrocław.
Dzięki nagraniom z monitoringu znajdującego się w autobusie policja wytypowała już osobę, która prawdopodobnie zostawiła reklamówkę w pojeździe i obecnie trwają jej poszukiwania.
- Najważniejsze, że teren jest zabezpieczony, sytuacja jest opanowana, nie ma zagrożenia dla osób postronnych. Wydzielona została strefa bezpieczeństwa, zostały też ewakuowane osoby z pobliskich budynków mieszkalnych - mówi rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski.
Sprawą zajęła się również Prokuratura Krajowa.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo 24wroclaw.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skoro ładunek wybuchł to po co ewakuowano ludzi z budynków po tym fakcie? Dla zasady?