
Wrocławski sąd oddalił powództwo jakie prezydentowi Wrocławia wytoczył jego były zastępca Michał Janicki.
Decyzja sądu oznacza, że Rafał Dutkiewicz nie będzie musiał przepraszać zwolnionego wiceprezydenta, za słowa jakie padły w uzasadnieniu dymisji. Chodziło min o brak skutecznego nadzoru nad imprezami organizowanymi na stadionie co skutkowało, że Wrocław nie mógł się doliczyć 14 mln złotych z łącznej sumy 21 mln przekazanych firmie Dynamicom na organizację koncertu grupy Queen oraz piłkarskiego turnieju Polish Masters w lipcu 2012 roku.
Były wiceprezydent Wrocławia pozwał Rafała Dutkiewicza, bo jak tłumaczył, na konferencji prasowej 2 października 2012 roku – prezydent miał podać nieprawdziwe powody jego odwołania. Dlatego też Michał Janicki domagał się publicznych przeprosin i wpłacenia 10 tys. zł na cele charytatywne.
Proces ruszył wiosną 2013 roku. Przez ponad 2,5 roku przesłuchano kilkadziesiąt osób, w tym Michała Janickiego i Rafała Dutkiewicza.
Ostatecznie w ocenie sąd Rafał Dutkiewicz nie naruszył dóbr osobistych Michała Janickiego i nie musi go przepraszać. Janicki jako strona przegrywająca proces musi pokryć koszty sądowe (ponad 1500 zł).
Przeciw Janickiemu prowadzone jest jeszcze postępowanie prokuratorskie. Śledczy zarzucają Janickiemu między innymi o przyjęcie 21 tys. złotych korzyści majątkowych. Zdaniem prokuratury za podróże byłego wiceprezydenta Wrocławia na Zanzibar i Barbados płacił Tomasz G., były szef Dynamicomu, firmy, która współorganizowała na Stadionie Miejskim koncert Queen i turniej piłkarski Polish Masters.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie