
Ministerstwo Zdrowia ogłasza rekordową ilość zakażeń jeśli chodzi o wyniki niedzielne (podawane w niedziele, ale dotyczące soboty). Bierzemy pod lupę ilość wykonanych testów.
Nanosimy ogłoszone wczoraj przez Ministerstwo Zdrowia liczby dotyczące COVID-19 na wykresy zgodnie z przedstawioną kilka dni temu tutaj metodologią aby przyjrzeć się sytuacji.
Na wykresie 1 widzimy ilości wykonanych testów (kolor niebieski), zakażeń (kolor żółty) i zgonów (kolor czerwony) od początku roku.
Wyraźnie zarysowuje się cykliczna tygodniowa powtarzalność. Na każdą niedziele przypada minimum w zakresie wykonywanych testów co przekłada się bezpośrednio na ilość zakażeń i zgonów w tych dniach. Wyraźnie widzimy, że ilość codziennych testów znacznie wzrosła w ostatnim tygodniu, a ilość testów wykonanych w tę sobotę (ogłoszonych w niedzielę) jest najwyższa od początku roku. Fakt ten w dużej mierze tłumaczy rekordową ilość zakażeń tego dnia ogłoszoną przez Ministerstwo.
W ostatnim czasie wzrost dziennej liczby zachorowań wynosi ok 25% (w ujęciu tygodniowym). Średnia tygodniowa osiągnęła 16 tys. Czekają nas trudne tygodnie. Pilnujmy się! – informuje minister zdrowia Adam Niedzielski
Pilnujemy się i sprawdzamy…
Ponieważ sama ilość zakażeń bez uwzględnienia ilości testów nie wiele mówi na temat wzrostów czy spadków zerknijmy jak zachowuje się stosunek (iloraz) zakażeń do testów czyli umowna zachorowalność – wykres 2.
Wg danych podanych wczoraj zachorowalność jest na poziomie ok 28,81% (czyli ok 29 zakażonych na 100 przeprowadzonych testów), zaś dokładnie tydzień temu wynosiła 27,15% % (czyli ok 27 zakażonych na 100 przeprowadzonych testów) co stanowi różnice 1,66 punkta procentowego a więc wzrost o ok 6,1%.
To tylko dla tego konkretnego dnia, więc dla pewności obliczamy średnią dla całego tygodnia:
- bieżący (od 07.03 do 13.03): średnia testów: 60 924, średnia zakażeń: 15 930, średnia zachorowalność to: 26,15%
- poprzedni (od 28.02 do 06.03): średnia testów: 53 442, średnia zakażeń: 12 562, średnia zachorowalność to: 23,50%
Mamy zatem wzrost średniej ilości zakażeń o prawie 27%. Ale przecież nie można tu pominąć ilości testów, których średnia ilość także wzrosła i to o ok 14%. Zatem opieramy się na naszym parametrze – zachorowalności – który w analizowanym okresie wzrósł o 2,64 punkty procentowe czyli ok 11,24%.
Na szczęście śmiertelność wyrażona jako stosunek zgonów do zarażonych utrzymuje się na stałym poziomie ok 3,5% wraz z chorobami współistniejącymi i poniżej 1% dla samego COVID-19 (czyli na 200 zarażonych w wyniku COVID-19 i chorób współistniejących umiera 7 osób z czego 2 tylko z powodu COVID-19).
Naszym zdaniem jest to bardziej realny wskaźnik zachowania się pandemii, choć z pewnością jest mocno zawyżony bowiem należy pamiętać, że testy nie są wykonywane na przypadkowych przechodniach tylko głównie wśród ludzi, którzy już mają objawy choroby lub należą do grup społecznych zdecydowanie bardziej narażonych na zakażenie (np. lekarze, nauczyciele).
COVIDowe nowinki. Najwięcej testów od listopada
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie