Co dalej z ulicą Zatorską?

Przy ulicy Zatorskiej na Zakrzowie jakiś czas temu powstało duże osiedle. Później następne i jeszcze jedno. To zmieniło diametralnie ruch w tej okolicy. Niestety oprócz delikatnej kosmetyki i nowo powstałego fragmentu ulicy Zatorskiej zmieniło się niewiele. Brakuje tu możliwości szybkiego wjazdu i wyjazdu z osiedla.

Mieszkańcy ogólnie doceniają okolicę za spokój i ciszę. Wskazują jednak, że rozwiązania infrastruktury drogowej są niewystarczające. Nie ma nowych ulic a te, które są, zwykle bywają mocno obciążone w godzinie szczytu. Żeby wydostać się w stronę miasta i tak wszyscy próbują dojechać na ulicę Sobieskiego. A tych wyborów, aby tam dojechać nie ma aż tak wiele.

W takim układzie każda, nawet najmniejsza alternatywna jezdnia jest mile widziana. Chociażby niedokończona ulica Zatorska do wlotu w Sobieskiego. Ten fragment ulicy jest tak dziurawy, jakby przeszedł intensywne bombardowanie. Rada Osiedla w tej sprawie zwróciła się już jakiś czas temu do odpowiednich służb z prośbą o remont nawierzchni. I otrzymała odpowiedź, że ten fragment nie stanowi jezdni i nie będzie remontowany. Tyle w tej kwestii miał do powiedzenia Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. 

Jeśli tak, skoro nie jest to jezdnia, to dlaczego postawiono znaki na ul. Zatorskiej o nakazie skrętu w prawo? Rada Osiedla zwróciła się w związku z tym do Straży Miejskiej o ustalenie, czy droga ta nadaje się do poruszania po niej pojazdów mechanicznych i o zwrócenie uwagi właścicielowi, że wymagany jest remont odcinka około 100 metrów. Od miejsca, gdzie kończy się jezdnia asfaltowa do wlotu w Sobieskiego.

Straż Miejska sprawą się zajęła. Ustalono, że ponad wszelką wątpliwość jest to jezdnia i jej zarządcą jest ZDiUM. Zawnioskowano o ustawienie znaków wskazujących na uszkodzenie nawierzchni etc. ZDiUM takich znaków nie ustawił. Jednak zobowiązał się do remontu tego fragmentu ulicy. Kiedy on nastąpi nie wiadomo. Na to pytanie nie ma odpowiedzi.

Natomiast zdecydowano się na całkowite zamknięcie tego fragmentu. To niestety nie jest rozwiązanie problemu a raczej generowanie kolejnego, związanego z komunikacyjnym zatorem w tej okolicy. Mieszkańy mają nadzieję, że ZDiUM zdaje sobie sprawę z wagi problemu i podejdzie do tej sprawy poważnie, wykonując remont tego odcinka w możliwie najkrótszym czasie. 

źródło: zawidawie