
Pół miliona euro dziennie - to kara, którą Polska będzie musiała płacić za każdy dzień, kiedy wbrew decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie wstrzymuje wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Polskę do Trybunału w lutym tego roku pozwali Czesi zarzucając, że kopalnia truje środowisko i że przez jej pracę w okolicznych wsiach opadają wody gruntowe, a mieszkańcom przeszkadza pył i hałas. Polski rząd już zapowiedział, że nie zamknie kopali i chce polubownie zakończyć spór.
- Bardzo dziwi ta decyzja, chociaż można było się jej spodziewać po pierwszej decyzji TSUE. Bardzo dziwi, bo przecież rozmowy polsko-czeskie wciąż trwają. Są negocjacje - zarówno polska strona, jak i czeska strona są żywo zainteresowane, aby znaleźć kompromis i odpowiednie rozwiązanie. Nie są adekwatne środki stosowane przez TSUE do tej sytuacji, która tutaj jest. Są bardzo radykalne i krzywdzące nas, jako społeczeństwo tego regionu - uważa burmistrz Bogatyni Wojciech Dobrołowicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jebac chujNie europejska!!!
jebać hujnie europejską!