
Wystartował we Wrocławiu i leciał do Rzeszowa. Po drodze 34-letni pilot niewielkiego samolotu zwrócił uwagę na nieprawidłową pracę silnika. Mężczyzna bezpiecznie wylądował na autostradzie A1 niedaleko Częstochowy.
- Takie lądowania są rutynowymi elementami szkolenia do licencji pilota samolotowego i jak widać robimy to dobrze skoro pilot nawet w tak ekstremalnych warunkach wykonał wszystkie czynności bezpiecznie – powiedział Leszek Wlazło, p.o. dyrektora Aeroklubu Wrocławskiego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie