
15 lat pozbawienia wolności - taki wyrok usłyszał były bokser Władysław N., który w kwietniu ubiegłego zabił dwie osoby – swoją konkubinę i jej zięcia.
Do tragedii doszło w jednej z kamienic we Wrocławiu. W trakcie jednej z libacji alkoholowych mężczyzna wpadł w szał i pobił oboje na śmierć. Nie udzielił im pomocy, nie wezwał pogotowia. Po prostu wyszedł z mieszkania. Wyrok wrocławskiego sądu nie jest prawomocny.
- Sąd wymierzył oskarżonemu za czyn pierwszy przy przyjęciu, iż działał w zamiarze bezpośrednim, karę 10 lat pozbawienia wolności, co do czynu drugiego - karę dziewięciu lat pozbawienia wolności, biorąc pod uwagę, że działał w zamiarze ewentualnym, i wymierzył karę łączną 15 lat pozbawienia wolności – odczytał sędzia Tomasz Kaszyca.
- Sąd, podobnie jak oskarżenie nie miał wątpliwości, co do winy i sprawstwa w zakresie zarzuconych mu czynów i nasze stanowisko będzie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem sadu – wyjaśniła Lidia Frątczak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie