Trzy miesiące tymczasowego aresztu dla zatrzymanego włamywacza – recydywisty

Miliccy policjanci w bezpośrednim pościgu tuż po próbie dokonania kradzieży z włamaniem zatrzymali mężczyznę, który usiłował okraść miejscową prywatną przychodnię lekarską. Zatrzymany 38-letni mężczyzna to recydywista, który już wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Okazało się, że sprawca i tym razem odpowie za kilka przestępstw – mężczyzna usłyszał zarzuty związane z aż sześcioma włamaniami zanotowanymi w ostatnim czasie na terenie Milicza. Decyzją sądu podejrzany został na 3 miesiące tymczasowo aresztowany.

Tuż przed godziną 2 w nocy w sobotę 2 września dyżurny Policji w Miliczu został telefonicznie poinformowany, że z przychodni lekarskiej przy ul. Kasztanowej w Miliczu chwilę wcześniej słychać było głośny, charakterystyczny odgłos tłuczonego szkła. Na miejsce został więc wysłany policyjny patrol celem ustalenia okoliczności zdarzenia. W trakcie sprawdzania okolic budynku przychodni policjanci zauważyli wybitą szybę w jednym z okien. Na miejscu nie było żadnych osób, ale w zaroślach w okolicy pobliskiego cmentarza policjanci zauważyli jakiego mężczyznę, który wyraźnie się przed nimi chował. Policjanci podbiegli do mężczyzny – zatrzymanym okazał się znany już policjantom z poprzednich spraw 38-letni mężczyzna bez stałego miejsca zameldowania, ostatnio przebywający na terenie Milicza. Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć co w środku nocy robi w tym miejscu i dlaczego ukrywa się przed policjantami. W związku z podejrzeniem, że to on jest sprawcą wybicia szyby w pobliskiej przychodni, został zatrzymany i przewieziony do miejscowej komendy Policji. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy – w jego organizmie stwierdzono 2 promile alkoholu.

Wyjaśniając okoliczności tej sprawy policjanci ustalili, że ten sam mężczyzna sierpniu dokonał lub usiłował dokonać jeszcze pięć kolejnych kradzieży z włamaniem do różnych sklepów i obiektów na terenie Milicza, za każdym razem wybijając szyby w oknach i drzwiach wejściowych.  

Na podstawie zgromadzonych przeciwko podejrzanemu dowodów prowadzący postępowanie policjanci wystąpili do prokuratora o zawnioskowanie do sądu w sprawie zastosowania wobec zatrzymanego mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do wniosku i tymczasowo aresztował mężczyznę na okres trzech miesięcy. Podejrzanemu włamywaczowi grozi kara do 10 lat pozbawiania wolności, ale może ona być jeszcze surowsza, gdyż mężczyzna wcześniej już karany za podobne przestępstwa odpowiadać będzie jako recydywista co może skutkować podwyższeniem przez sąd grożącej mu kary. Postępowanie jest w toku.