
W niecodziennej sytuacji znalazła się 27 - letnia mieszkanka Wrocławia, która po zakończonym kursie w jednej z firm przewozowych zorientowała się, że najprawdopodobniej w pojeździe, którym podróżowała, zostawiła swój smartfon. Następnie po umieszczeniu na jednym z portali społecznościowych ogłoszenia o zagubieniu telefonu, nawiązał z nią kontakt mężczyzną, który twierdził, iż zna osobę, chcąca sprzedać bardzo podobny telefon. Kobieta całą sytuację zgłosiła policjantom, którzy zatrzymali dwóch mężczyzn, w miejscu, gdzie miało dojść do transakcji. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozić im może kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Przed kilkoma dniami 27 – latka zamówiła kurs w jednej z firm przewozowych, działających na terenie naszego miasta. Nie byłoby w tym nic szczególnego i pewnie kobieta szybko zapomniałaby o tej podróży, gdyby nie fakt, że po wyjściu z pojazdu zorientowała się, iż prawdopodobnie został w nim jej telefon komórkowy. Kobieta podejrzewając, że właśnie w przewożącym ją samochodzie znajduje się jej własność, skontaktowała się z kierowcą, jednak rozmowa nie przyniosła oczekiwanego efektu. Mężczyzna twierdził bowiem, że żadnego telefonu w swoim pojeździe nie znalazł.
Mieszkanka Wrocławia umieściła na jednym z portali społecznościowych, informację o zagubieniu swojego telefonu. Odezwał się do niej mężczyzna, twierdzący, że zna osobę, która oferuje sprzedaż opisanego przez nią urządzenia. Pasażerka postanowiła zgłosić tę sprawę w Komisariacie Policji Wrocław-Stare Miasto, ponieważ podejrzewała, że jej telefon padł ofiarą kradzieży lub przywłaszczenia, a w międzyczasie umówiła się na wykup smartfona, na parkingu przy jednej z wrocławskich stacji benzynowych. O tym fakcie również poinformowała policjantów ze staromiejskiego komisariatu, którzy wraz z wywiadowcami z komendy miejskiej pojechali w to miejsce.
W miejscu spotkania mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn: 23 – latka świadczącego usługi przewozowe oraz jego 26 – letniego kolegę, z którym mężczyzna dotarł na umówione miejsce. Transakcji miał dokonać ten drugi, ponieważ nie był on znany wrocławiance. Funkcjonariusze odzyskali i zabezpieczyli telefon, który wrócił do prawowitej właścicielki.
Obaj mężczyźni po przeprowadzeniu z nimi czynności, zostali doprowadzeni do policyjnego aresztu.
Teraz za swój czyn będą musieli odpowiedzieć przed sądem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
st. sierż. Paweł Noga
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cześć! Nazywam się Agnieszka, mam 23 lata. Chcę znaleźć mężczyznę do intymnych spotkań i komunikacji. Z przyjemnością odpowiem wszystkim, napisz do mnie na stronie randkowej, oto moja strona - http://loveto.one/agnieszka96