
Wczoraj w godzinach wieczornych nastąpiła mobilizacja policyjnych sił w rejonie podwrocławskich Radwanic. Funkcjonariusze mieli podstawy sądzić, że kierujący pojazdem najpierw porzucił swój samochód, a następnie zamierza targnąć się na swoje życie. Na miejsce wezwano dodatkowe patrole, ściągnięto policjantów z domów i przewodników z psami. Wszyscy przeczesywali okoliczne zarośla i tereny przywodne. Funkcjonariusz z kilkuletnim stażem służby zauważył w mroku nocy skuloną sylwetkę mężczyzny. Doprowadził go ostrożnie do radiowozu, gdzie wychłodzony mężczyzna mógł się ogrzać. Po chwili policjanci mogli przekazać mężczyznę pod opiekę ratowników medycznych i wrócić do swoich domów ze świadomością, że udało im się pomóc potrzebującemu.
Policjanci początkowo otrzymali sygnał o porzuconym na poboczu drogi pojeździe. Okazało się, że auto pochodziło z wypożyczalni. Zlokalizował je właściciel po zamontowanym w samochodzie odbiorniku GPS. Samochód stał w zaroślach, a w środku znajdowały się różne rzeczy osobiste. Właściciel wypożyczalni postanowił więc powiadomić o tym fakcie Policję.
Na miejsce przyjechali funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Siechnicach. Od razu zwrócili uwagę na podłączony do rury wydechowej przewód. Inne ustalenia mundurowych oraz fakt, że w pojeździe pozostawiony był telefon komórkowy, dokumenty i inne prywatne przedmioty, było dla funkcjonariuszy wyraźnym sygnałem. Życie lub zdrowie mężczyzny, który porzucił samochód, mogło być zagrożone. Nie czekając, o zdarzeniu powiadomieni zostali przewodnicy z psami służbowymi, policjanci z noktowizorami, technicy i dochodzeniowcy. Każda sekunda była ważna. Komendant Komisariatu w Siechnicach ogłosił alarm dla całej jednostki i wezwał na służbę policjantów, którzy byli w tym czasie w domu.
Wszyscy mieli przeszukiwać okoliczne tereny zielone. Wokół dużo było nieużytków oraz terenów wodnych, co stanowiło dodatkowe utrudnienie. W tym samym czasie inni policjanci ustalili bliskich poszukiwanego mężczyzny i zbierali cenne informacje. Oficer Dyżurny powiadomił o zdarzeniu ościenne jednostki. Sprawdzono od jakiego czasu samochód stoi porzucony w zaroślach i kiedy miał ostatni raz uruchamiany silnik. Policjanci cały czas przetrząsali miejsce, ale panujący mrok nie pomagał w poszukiwaniach. Jeden z policjantów zauważył jednak w zaroślach kształt, który przypominał skuloną męską sylwetkę.
Było po godz. 23:00, gdy policjant powoli podszedł do mężczyzny i opanowanym głosem starał się go uspokoić. Mężczyzna miał ręce poranione od krzaków i był z nim utrudniony kontakt. Ubrany jedynie w cienką koszulkę, wsparł się na ramieniu policjanta i razem poszli w kierunku radiowozów.
Policjanci ostrożnie posadzili go w ciepłym radiowozie i po chwili mogli przekazać pod opiekę medyków. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie będzie miał okazję porozmawiać ze specjalistami o swoich problemach. Funkcjonariusze mogli tego dnia zakończyć działania ze świadomością, że dotarli do potrzebującego mężczyzny na czas.
st. sierż. Dariusz Rajski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie