
Liczba chorych na Alzheimera rośnie i będzie rosnąć coraz szybciej. Obecnie w Polsce może to już być nawet pół miliona osób. Do 2050 roku liczba ta - według różnych szacunków - wzrośnie nawet czterokrotnie. Mimo to ani Minister Zdrowia ani Minister Rodziny nie mają rzetelnych informacji na temat skali zjawiska, liczby chorych, ani kosztów leczenia i opieki - wynika z kontroli NIK.
Jak ustalili kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli dane, którymi
dysponuje rząd są mocno niedoszacowane - nie mogą więc być wykorzystane
ani do rzetelnego planowania ani też podejmowania działań. NIK zwraca
uwagę, że skutki choroby Alzheimera dotykają całych rodzin, bo to na
nie przenoszone są nie tylko finansowe, ale także społeczne
i psychologiczne koszty opieki. Nie ma precyzyjnych danych
światowych i krajowych dotyczących liczby chorych na chorobę Alzheimera.
Według dostępnych danych (World Alzheimer Report 2016)
na całym świecie w 2016 r. żyło 47,5 mln osób cierpiących na
demencję, z których od 28,5 mln do 33,3 mln osób chorowało na chorobę
Alzheimera. WHO przewiduje, że łączna liczba osób dotkniętych demencją w
2030 r. wyniesie 75,6 mln i do roku 2050 wzrośnie do 135,5 mln..
Oznacza to, że liczba chorych na chorobę Alzheimera ulegnie do 2050 r.
potrojeniu.
Ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera po
ukończeniu 65 lat ulega praktycznie podwojeniu z upływem każdych
kolejnych pięciu lat. Oznacza to, że na chorobę Alzheimera zachoruje 3
proc. osób w grupie wiekowej 65-69 lat, 6 proc. osób w grupie 70-74
lata i blisko połowa w grupie wiekowej 85+.
Liczba osób w
Polsce, u których występowało otępienie typu alzheimerowskiego
szacowana była w 2015 r. na poziomie od 360 tys. do 470 tys. (według szacunków organizacji Alzheimer Europe mogło to być nawet 501 tys. osób). Było
to niemal 20 proc. więcej niż w 2005 r. Podkreślić przy tym należy, że o
ile w latach 2005-2010 coroczny wzrost liczby chorych utrzymywał się
na poziomie nieprzekraczającym 2 proc., o tyle w latach 2010-2015
dynamika ta wynosiła już 3-4 proc.
Dane z
opracowań medycznych wskazują, że otępienia, a zwłaszcza choroba
Alzheimera należą do najkosztowniejszych chorób współczesnej Europy. Na
koszty generowane przez to schorzenie składają się koszty
bezpośrednie (leczenie i opieka pielęgniarska, codzienna opieka w domu)
jak i te, które można określić jako pośrednie (utrata produktywności
zawodowej oraz społecznej pacjenta i opiekuna). W 2003 r. światowe
koszty demencji oszacowano na ok. 160 mld dolarów rocznie, a największy
udział (ok. 2/3) miała w nich długoterminowa opieka realizowana przez
pracowników służby zdrowia, w tym szczególnie opieka instytucjonalna.
Według raportu organizacji Alzheimer"s Disease International, w 2010 r.
koszty te wzrosły do 604 mld dolarów, a w 2015 r. osiągnęły poziom 817
mld dolarów.
Już w 2011 r. Parlament
Europejski podjął rezolucję w sprawie europejskiej inicjatywy
dotyczącej choroby Alzheimera i pozostałych demencji, w której wskazano
29 przesłanek (dane statystyczne, ekonomiczne i epidemiologiczne oraz
wnioski i oceny z raportów /opracowań/ekspertyz) uzasadniających
podjęcie przez Radę Europy, Komisję Europejską oraz kraje członkowskie
szczególnej aktywności w celu przezwyciężenia problemów związanych
z chorobą Alzheimera oraz innymi chorobami otępiennymi i ich
konsekwencjami.
W
ramach funkcjonującego w Polsce powszechnego systemu opieki zdrowotnej
nie stworzono narzędzi dla skutecznego i efektywnego rozwiązywania
problemów osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin. Osoby te objęte są
powszechnym systemem opieki społecznej, w ramach którego korzystano
z narzędzi i zasobów standardowo stosowanych wobec ogółu osób
starszych, nieuwzględniających w pełni specyficznych potrzeb tego
środowiska.
W ocenie NIK, specyficzne potrzeby tej grupy
chorych i szybki wzrost jej liczebności oraz przewidywane dalsze zmiany
demograficzne i ich konsekwencje, wymagają zindywidualizowanego
podejścia. Ocena ta jest zbieżna z opiniami konsultantów krajowych i
wojewódzkich w dziedzinie neurologii i geriatrii, wojewodów i marszałków
województw, a także kierowników jednostek kontrolowanych, według
których najsłabszą stroną obecnie funkcjonujących rozwiązań jest brak
wypracowanego modelu leczenia i opieki nad osobami z chorobą
Alzheimera, w szczególności: rozwiązań organizacyjnych, standardów
postępowania diagnostycznego - w tym wczesnej kompleksowej diagnozy,
placówek opieki dziennej i całodobowej, kadr medycznych i opiekuńczych.
NIK
zwraca przy tym uwagę, że niemal cały ciężar opieki nad chorymi na
Alzheimera przerzucony jest na ich rodziny oraz opiekunów.
Pewne wzorce rozwiązań skierowanych do środowiska osób z chorobą
Alzheimera zostały już wypracowane w innych krajach europejskich.
Dwadzieścia krajów europejskich opracowało i wdrożyło narodowe polityki
alzheimerowskie, obejmujące od jednego do ośmiu obszarów aktywności:
wczesna diagnoza, ośrodki specjalistyczne, placówki dziennego pobytu,
oferta dla opiekunów, edukacja i profilaktyka, przepisy i standardy,
szkolenie kadr, badania naukowe. Wszystkie osiem elementów wdrożyły
Francja i Wielka Brytania, pozostałe kraje wdrożyły od jednego do
sześciu elementów.
Także polskie organizacje pozarządowe
wykazywały inicjatywę w tym zakresie, jednak nie doprowadziło to do
przyjęcia rozwiązań krajowych. Nie budzi wątpliwości, że osoby
z chorobą Alzheimera nie napotykają formalnych przeszkód w dostępie do
badań diagnostycznych oraz leczenia (ze strony służby zdrowia) i opieki
(ze strony pomocy społecznej). Jednak skuteczność i efektywność tych
rozwiązań budzi bardzo poważne zastrzeżenia.
Obecnie
obowiązujące rozwiązania w zakresie opieki zdrowotnej nie są bowiem
nastawione na wczesne wykrycie zagrożenia chorobą: brakuje np. badań
przesiewowych dla osób w wieku senioralnym, ale także mechanizmów
dających możliwość postawienia szybkiej diagnozy umożliwiającej
precyzyjne określenie z jakim rodzajem otępienia mamy do czynienia i
podjęcie adekwatnego wielospecjalistycznego leczenia i rehabilitacji (z
wykorzystaniem sieci placówek dziennego pobytu dla chorych) już na
wczesnym etapie rozwoju choroby.
To właśnie precyzyjna diagnoza
i rozstrzygnięcie, czy w danym przypadku występuje choroba Alzheimera
czy też inna choroba otępienna ma kluczowe znaczenie dla wdrożenia
odpowiedniego sposobu postępowania, terapii lub leczenia w przypadkach, w
których jest to możliwe ze względu na odwracalny charakter zmian).
Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (m.in. lekarze rodzinni)
generalnie nie oceniali stanu funkcji poznawczych pacjentów w wieku
senioralnym. Ustalenia kontroli wskazują, że zaledwie 3 proc. Polaków w
wieku 60+ miało badaną pamięć przez lekarza rodzinnego z jego własnej
inicjatywy. Poza jednostkowymi przypadkami (w trzech przychodniach) w
dokumentacji pacjentów w wieku senioralnym nie zamieszczono w wywiadzie
lekarskim zapisów dotyczących stanu funkcji poznawczych czy ew.
symptomów wskazujących na ryzyko zmian neurodegeneracyjnych,
uzasadniających skierowanie pacjentów do dalszej szczegółowej i
specjalistycznej diagnostyki.
Informacje w tym zakresie
pozyskiwano jedynie w sytuacji, gdy zgłaszali je sami podopieczni lub
członkowie ich rodzin. Mogło to być jedną z przyczyn występowania w
rejestrach niższego niż wynikający ze statystyk demograficznych odsetka
pacjentów ze zdiagnozowaną chorobą Alzheimera.
NIK zwraca przy
tym uwagę, że obowiązek wdrożenia procedury oceny geriatrycznej został
nałożony przez Ministra Zdrowia tylko na szpitale i to dopiero od
połowy 2016 r. Aktywnie na rzecz wypracowania polityki zdrowotnej,
opiekuńczej i społecznej wobec osób z chorobą Alzheimera oraz ich rodzin
działały jedynie organizacje pozarządowe. Inicjowały one i brały
udział w pracach nad propozycjami krajowych dokumentów strategicznych,
dotyczących leczenia i opieki, jak również konsultowały projekty
strategii wojewódzkich.
Działania te nie doprowadziły jednak do
rezultatu postulowanego i oczekiwanego przez sektor pozarządowy,
tj. przyjęcia narodowego planu alzheimerowskiego w kształcie
wypracowanym przy współudziale ekspertów. NIK zwraca jednak uwagę, że
aktywność tego sektora, stanowiąca wsparcie dla środowiska osób
z chorobą Alzheimera, nie jest jednak ciągle - z uwagi na ograniczoną
skalę - wystarczającą odpowiedzią na potrzeby osób chorych i nie może
ani nie powinna zastąpić działań administracji publicznej
Źródło: NIK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie