
Z badań przeprowadzonych przez firmę Deloit na zlecenie serwisu Targeo.pl wynika, że to we Wrocławiu kierowcy najdłużej stoją w ulicznych korkach.
Raport powstał w oparciu o badanie Korkometr™ zrealizowane przez serwis Targeo.pl. Bazując na rzeczywistych pomiarach prędkości, wyliczono wskaźniki opóźnień, pokazujące o ile korki wydłużają czas potrzebny kierowcom na dotarcie do miejsca docelowego (wskaźnik uwzględniający opóźnienia spowodowane korkami w stosunku do przejazdu swobodnego bez utrudnień).
We Wrocławiu miesięczny czas tracony przez kierowców w korkach wynosi aż 8 godzin i 52 minuty. W połączeniu z informacją, że wrocławianie ponoszą najwyższe koszty korków spośród wszystkich metropolii, daje to podstawy do wniosku, że stolica Dolnego Śląska jest najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce.
Problemem polskich miast nadal są wąskie gardła komunikacyjne. Rekord najniższej średniej prędkości w wąskim gardle wynosi obecnie 2,2 kilometra na godzinę i należy do ulicy Zwycięskiej we Wrocławiu.
Jak podkreślają twórcy raportu czas spędzony w korkach nie jest wykorzystywany produktywnie, gdyż można byłoby go przeznaczyć na pracę lub odpoczynek, a zatem z ekonomicznego punktu widzenia jest strata, której rozmiar można oszacować jako koszt utraconych korzyści. Z analizy wynika, że pracujący kierowcy w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Gdańsku stracili w korkach w 2015 r. średnio 14,6 mln zł dziennie, czyli prawie 321 mln zł miesięcznie i ponad 3,8 mld zł rocznie.
Rekordowo wysoki koszt korków ponoszą wrocławianie – aż 81 proc. średniego miesięcznego wynagrodzenia rocznie, na co składa się stosunkowo wysoki nominalny koszt korków (3 549 zł miesięcznie), relatywnie niska baza wynagrodzenia (4 368 zł miesięcznie brutto) oraz wysoki i wciąż rosnący czas tracony w korkach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie