
Wymuszenie pierwszeństwa było przyczyną zderzenia do którego doszło na zjeździe z autostrady A 4 na wysokości Kostomłotów.
Kierujący Volkswagenem jadący od strony Strzegomia nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo jadącemu pojazdowi marki mercedes, który zjeżdżał z autostrady w kierunku Strzegomia i Jeleniej Góry. Sprawca wypadku doznał w wyniku zderzenia obrażeń klatki piersiowej i najprawdopodobniej złamania żeber. To kolejne zdarzenie do którego doszło w tym miejscu od zmiany organizacji ruchu. I po raz kolejny powód kolizji jest taki sam.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeżeli jest tyle kolizji, to musi być źle oznakowane.
Jak sie jezdzi na pamiec to tak jest. Tez tamtedy ostatnio jechalam i jakos zauwazylam zmiane organizacji ruchu. Znaki sa po to by na nie patrzec
Już jest tak oznaczone, że chyba tylko próg zwalniający załatwiłby sprawę. Serio - trudno nie zauważyć wielkich, żółtych znaków i żółtych linii na jezdni. Jak jechałam jakiś czas temu, były pierwszym, co mi się rzuciło w oczy, a o zmianie nie miałam pojęcia.
Ja bym zainwestował w świecący znak ustąp pierwszeństwa tak jak jest w Jeleniej Górze na Wincentego Pola i było by z głowy
ZJAZD Z A4 OK.. ALE NIEKTÓRZY JEŻDŻĄ NA PAMIĘĆ WIEC OSOBA KTÓRA WPROWADZIŁA ZMIANY W RUCHU NA TEJ TRASIE NIECH TERAZ Z WŁASNEJ KIESZENI WYSKOCZY NA PROGI ZWALNIAJĄCE.