
"Bombiarz" z Wrocławia usłyszał nowe zarzuty. - Zebraliśmy materiał dowodowy, który pozwolił nam na sformułowanie zarzutu usiłowania wymuszenia rozbójniczego - informuje Robert Tomankiewicz, z zamiejscowego wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Według prokuratorów Paweł R. w dniu, w którym doszło do eksplozji w
autobusie, zadzwonił do służb i postawił ultimatum: jeśli nie dostanę
złota, to we Wrocławiu będą wybuchały bomby. Mężczyzna zażądał w sumie
120 kilogramów kruszcu - po 30 kilogramów za zdetonowanie każdej z
czterech bomb. Wcześniej R. postawiono zarzuty o charakterze
terrorystycznym. To on jest podejrzany o podłożenie bomby we wrocławskim
autobusie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie