
Policjanci z wałbrzyskiej drogówki jadąc po służbie jedną z ulic miasta zauważyli kierowcę, który poruszał się uszkodzonym znacznie autem i wykonywał dziwne manewry na drodze. Natychmiast podjęli interwencję mając na uwadze bezpieczeństwo innych użytkowników dróg i zatrzymali mężczyznę. Wtedy okazało się, że pojazd ten jest po wypadku i nie nadaje się do jazdy, a kierowca nie miał nigdy prawa jazdy. Samochód ze względu na zły stan techniczny trafił na parking strzeżony, a mężczyzna został ukarany mandatem karnym.
Trzej policjanci z Komendy Miejskiej w Wałbrzychu zauważyli kierowcę pędzącego rozbitym samochodem jedną z ulic miasta. Byli po służbie, jednak mając na uwadze bezpieczeństwo innych użytkowników dróg, podjęli szybką decyzję o zatrzymaniu pojazdu do kontroli. O podjętej interwencji poinformowali także dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu, który na miejsce zdarzenia skierował patrol umundurowany.
W zatrzymanym powypadkowym samochodzie, funkcjonariusze ujawnili m.in. pękniętą szybę czołową, rozbity reflektor, wyrwane lusterko, a także uszkodzony układ wydechowy.
Policjanci ustalili też, że mężczyzna mieszkający, na co dzień w powiecie lwóweckim kilka chwil wcześniej kupił uszkodzone auto. W umowie kupna sprzedaży znajdowała się jednak adnotacja o tym, że samochód nie nadaje się do jazdy. 21-latek mimo to zdecydował się jednak wsiąść za kierownicę i pojechać w podróż do miejsca zamieszkania.
Niestety sprawdzenie wykazało, że nigdy wcześniej nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, za co został ukarany wysokim mandatem karnym. Jego samochód w związku z zagrożeniem, jakie powodował na drodze, trafił natomiast na parking strzeżony.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie