
W Mirsku (powiat Lwówecki) podczas sesji rady miejskiej, tamtejsi samorządowcy pokazali wszystkim dwie twarze. Oficjalne i prywatne. Czyli w maseczkach i bez.
Ostatnia sesja miejskiej rady w Mirsku odbywała się w nietypowych warunkach i takiej też scenerii. Radni salę w Urzędzie zamienili na przestronną aulę Klubu Integracji Społecznej. Zajęli miejsca w bezpiecznych odległościach, prawie jak na egzaminie maturalnym. Prawie, bowiem egzamin ze społecznej dojrzałości i odpowiedzialności gremialnie oblali.
W części oficjalnej sesji wszystko odbywało się wzorowo. Z uwagi na reżim sanitarny, radni siedzieli daleko od siebie, wszyscy w maseczkach, kilku też w rękawiczkach. W taki sposób debatowano na ważnymi dla gminy sprawami.
Gorzej było już podczas przerw w obradach. Radni prawdopodobnie nie świadomi, że kamera rejestrująca obrady jest cały czas włączona, zdejmowali maseczki, stawali w grupach, dyskutowali, żartowali. Takie zachowanie natychmiast wzbudziło oburzenie mieszkańców, którzy słusznie zauważyli, że za takie zachowania służby porządkowe każą zwykłych obywateli mandatami.
O wyjaśnienia redakcja Lwówecki.info zwróciła się do burmistrza, który tłumaczy, iż podczas sesji Rady Miejskiej Gminy Mirsk zostały zachowane środki ostrożności.
„Każdy wchodząc na sesję miał możliwość zaopatrzenia się w maseczki ochronne, był też płyn dezynfekujący i rękawiczki ochronne. Jeżeli chodzi o obowiązek zakrywania ust i nosa przez władze i pracowników urzędu to wyłączenie z tego obowiązku reguluje dyspozycja par 18 ust 2 pkt. 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 19 kwietnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. z 2020 poz. 697.) „cyt. Art. 18 2. Obowiązku określonego w ust 1 nie stosuje się w przypadku:
4) osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe, lub zarobkowe w budynkach, zakładach, obiektach, placówkach i targowiskach (straganach) , o których mowa w ust. 1 pkt 2 lit b i c, z wyjątkiem osoby wykonującej bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów w czasie jej wykonywania;”
Nadmieniam, iż obecność władz i pracowników na sesji miała wyłącznie charakter służbowy i nie obejmowała bezpośredniej obsługi interesantów”
– wyjaśnia Andrzej Jasiński Burmistrz Miasta i Gminy Mirsk.
Niestety to wszystko wyglądało jak przedstawienie w teatrze. Po wezwaniu przewodniczącego „Proszę o zajęcie miejsc” radni jak zawodowi aktorzy w teatrze masek, wkładają maseczki i odgrywają przedstawienie. Tylko po co i dla kogo ta maskarada?
Fatalne zachowanie radnych Mirska. Maseczki tylko na pokaz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie