Co z tym przejściem?

Wybudowane w 1974 roku Przejście Świdnickie, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc we Wrocławiu. Każdy kto miał okazję przejść się tymi ekstremalnie niewymiarowymi schodami, zapamiętał to wydarzenie na długie lata. Dlatego nie powinniśmy się dziwić, że pomysł przebudowy, tego specyficznego miejsca spotkał się z tak wielką krytyką mieszkańców. Wszyscy z ciekawością i dużą dozą nieufności śledzimy poczynania obecnych władz, dotyczące naszych schodów!

Pomysł remontu był rzeczywiście słuszną ideą. Niewygodne schody stanowiły problem dla dzieci, kobiet w szpilkach oraz osób niepełnosprawnych. Jednak zamiast poprzestać na „odświeżeniu” tego miejsc, prezydent Rafał Dudkiewicz w swojej wizji posunął się za daleko.

Galeria sztuki w Przejściu Świdnickim to pomysł absurdalny, na który mogła wpaść jedynie osoba, która nigdy tamtędy nie przechodziła. Zmniejszenie korytarza i usunięcie wejść na perony – czyli prostymi słowami, utrudnienie zwykłemu obywatelowi (i wyborcy!) życia.
Oczywiście ruszyły protesty – między innymi na portalu Facebook, ale cóż władzę obchodzi nasza opinia!

Żeby dodać jeszcze więcej komizmu całej sytuacji, należy wspomnieć, że pomysł stworzenia galerii sztuki niedawno został zmieniony.

Aby wspomóc rozwój czytelnictwa, pan Dutkiewicz postanowił stworzyć księgarnię w Przejściu Świdnickim. Swoją decyzję argumentuje licznymi likwidacjami tego rodzaju sklepów i chęci zmotywowania ludzi do czytania.

Kropką nad i stanowi fakt, że prace które według pierwszego założenia miały skończyć się w listopadzie tego roku, zostały opóźnione. Nowe Przejście ma być oddane w użytkowanie dopiero w lutym 2016 roku. Już nie możemy się doczekać!

A panu prezydentowi gratulujemy wyrzucenia 13 milionów w błoto i radzimy przejść się ulicą Świdnicką, na której od lat funkcjonują księgarnie Matras i Tania Księgarnia – tłumnie odwiedzane! Czyżby to już ostatnia kadencja?