
Przed wrocławskim sądem ruszył proces Jarosława F., oskarżonego o 81 przestępstw publicznego znieważenia poprzez serwisy internetowe obcokrajowców z powodu przynależności etnicznej, rasowej i narodowościowej.
Wrocławianin swoją nienawiść w internetowych komentarzach kierował głównie przeciwko osobom narodowości ukraińskiej i żydowskiej. W serwisach internetowych publicznie znieważył m.in.: ambasadora Izraela w Polsce, ambasadora Ukrainy w Polsce, a także prezydenta Ukrainy.
Oskarżony przyznał się do winy. W czasie procesu sędzia odczytał wyjaśnienia mężczyzny, który złożył on w czasie procesu przygotowawczego.
- Nie zdawałem sobie sprawy, że takie komentarze to przestępstwo. Pisałem wszystko pod wpływem emocji. Mój dziadek jako jedyny przeżył rzeź wołyńską. Byłem zbulwersowany treścią artykułu. Gdybym wiedział, że to przestępstwo, na pewno bym tego nie zrobił. Pisałem może czasem wulgarnie, za to mi wstyd. Nigdy świadomie i z rozmysłem nie nawoływałem do popełnienia przestępstw. Żałuję tej sytuacji. Jest mi wstyd – odczytał sędzia Łukasz Franckiewicz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie