Reklama

Rozbił dodga na myjni - Jak się tłumaczy ?

Robert
07/02/2020 11:56

We Wrocławiu doszło do głośnego wypadku. Pracownik myjni rozbił luksusowe auto klienta. A miał tylko przestawić pojazd

Sprawca tłumaczy, że na zastawionym parkingu było za mało miejsca, by nawrócić, dlatego musiał wyjechać poza teren myjni. Przejażdżka niestety skończyła się na drzewie.
- Poprosiłem tego pana, wiedząc w biurze, czy może wyjechać tym autem. Powiedział mi krótko: to jedź. No to wziąłem kluczyki i wykonałem polecenie klienta - powiedział Tomasz, pracownik myjni.
Okazało się jednak, że sprawca nie miał nawet prawa jazdy.
- Został ukarany mandatem w wysokości dwustu złotych za spowodowanie kolizji, a także otrzymał drugi mandat w wysokości pięciuset złotych w związku z tym, że nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami - powiedział st. sierż. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do