Reklama

Kierowca TiR-a był tak pijany, że nie wiedział dokąd jedzie

10/10/2016 11:02

Mając blisko 2,3 promila prowadził ciągnik siodłowy z naczepą o łącznej masie 25 ton. Zatrzymany na autostradzie A4 przez wrocławskich policjantów ruchu drogowego nie potrafił logicznie określić, gdzie się znajduje i choć przewoził ładunek, twierdził, że naczepa jest pusta. Funkcjonariusze zabezpieczyli kluczyki i zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Mieszkaniec województwa mazowieckiego trafił do policyjnego aresztu. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu zatrzymali pijanego kierowcę, który w takim stanie prowadził samochód ciężarowy z naczepą. Zatrzymany, to 43 – letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.


Do zatrzymania doszło po tym, jak policjanci pełniąc służbę na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia uzyskali informację, że autostradą A4 w kierunku Zgorzelca jedzie samochód ciężarowy marki Man z naczepą, którego kierowca najprawdopodobniej znajduje się w stanie nietrzeźwości.


Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli działania w kierunku zlokalizowania przedmiotowego pojazdu. Tir-a policjanci zauważyli na wysokości zjazdu na Kąty Wrocławskie. Po zatrzymaniu, policjanci wyczuli od kierującego silną woń alkoholu. Z mężczyzną trudno było też się porozumieć.


Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u zatrzymanego blisko 2,3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna w takim stanie prowadził autostradą ciągnik siodłowy z naczepą o łącznej masie 25 ton. Zatrzymany nie potrafił logicznie określić, gdzie się znajduje i choć przewoził ładunek, twierdził, że naczepa jest pusta.

Policjanci zabezpieczyli kluczyki i zatrzymali kierującemu prawo jazdy. Pojazd został zabezpieczony pomocą drogową na parkingu, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu celem wytrzeźwienia i wykonania dalszych czynności procesowych z jego udziałem. 


Przypomnijmy, że za kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara finansowa oraz zakaz prowadzenia pojazdów. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje teraz sąd

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do