
W Lubomierzu na Dolnym Śląsku pojawili się goście z Niemiec. Mieli list z przeszłości, szczegółową mapę i plan, by odzyskać to, co pozostawili ich przodkowie. Czujność mieszkańców wzbudziły dwie tajemnicze osoby, które pojawiły się w mieście pewnego dnia późnym popołudniem. Goście chcieli pożyczyć szpadel i szukali czegoś pod drzewem. Nie mówili po polsku, za to mieli ze sobą kartkę ze słowami: "Jesteśmy dobrymi ludźmi, nie będziemy przeszkadzać. Przyjechaliśmy po swoje rodowe pamiątki". Mieszkańcy zawiadomili straż miejską oraz policję.
Niemcy nie mieli zgody konserwatora zabytków na wykopaliska i musieli
wrócić do domu bez skarbu. Służby zabezpieczyły znalezisko i umieściły
je w urzędowym sejfie. Nie wiadomo na razie, czy potomkowie Niemca
mieszkającego kiedyś w Lubomierzu będą mogli odzyskać rodzinne pamiątki.
Zależy to od tego, czy przedmioty zostaną uznane za zabytkowe.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie